Wierzą, że ugryzienie tego owada jest śmiertelne. Jedynym lekarstwem jest seks

Rzadki gatunek owada, zamieszkujący lasy deszczowe Ameryki Środkowej, budzi w niektórych Kolumbijczykach szczególną obawę. Mowa o mierzącym 8 cm pluskwiaku Fulgora lanternaria, którego skrzydełka mają rozpiętość do 13 cm.

Strach wynika z rzekomych konsekwencji ukąszenia przez owada, nazywanego przez miejscowych "La machaca". Ugryzienie ma bowiem ponoć skutek śmiertelny, a jedynym lekarstwem, aby tak się nie stało, jest... uprawianie seksu w ciągu 24 godzin od ukąszenia.

Niechęć do owadów jest szczególnie silna na terenie Meta, jednego z departamentów Kolumbii, położonego w centralnej części kraju, na wschód od Andów (na równinach zwanych llanos). Stolicą departamentu Meta jest miasto Villavicencio. Nazwę Meta ma także rzeka przepływająca przez ten departament.

Ów mit jest tam na tyle mocno zakorzeniony w ludziach, że są gotowi zmienić swoje plany, by uniknąć spotkania z owadem. Wystarczy, że w barze czy restauracji spostrzegą siedzącego osobnika, wyróżniającego się dużą, przypominająca krokodyli łeb wypustką na główce, by po prostu wyjść. Szczególnie w okresie godowym owadów ludzie starają się ich unikać.

- Samce są znacznie agresywniejsze, kiedy samiczki są gotowe do zapłodnienia - przyznał jeden z mieszkańcow, który zidentyfikowawszy uskrzydlonego pluskwiaka obszedł całą restaurację, byleby być jak najdalej.

- Ludzie wierzą w różne rzeczy, nie zawsze mające pokrycie w rzeczywistości. To przykład jednej z nich - mówi Fredy Patino, dyrektor Obrony Cywilnej w Mapiripán (departament Meta). Podobnie komentuje owe obawy entomolog, Carlos Eduardo Sarmiento.

Naukowiec zauważa, że budzący takie obawy pluskwiak jest z natury kompletnie niegroźny. Nie posiada bowiem nawet narządu, którym mógłby ukąsić człowieka, ani żądła. Jego dieta składa się wyłącznie ze zlizanych z roślin ich słodkich soków.

Autor: msb/jap / Źródło: eltiempo.com