Do poważnego zatargu doszło w środę między załogami japońskiego statku wielorybniczego i dwóch jednostek organizacji ochrony przyrody Sea Shepherd Conservation Society. Według relacji ekologów statek wielorybniczy staranował dwie łodzie SSCS na Oceanie Antarktycznym, a japońska straż przybrzeżna obrzuciła ich granatami hukowymi. Nikt nie został ranny.
Według SSCS japońska jednostka Nisshin Maru celowo zderzyła się ze statkami ekologów o nazwach Steve Irwin i Bob Barker, po czym nakazała im opuszczenie terenu. - Nisshin Maru staranował Steve'a Irwina i Boba Barkera, ale oba statki nadal utrzymują swoje pozycje - powiadomił na Facebooku założyciel SSCS Paul Watson. - Bob Baker nabiera wody w maszynowni - dodał jednak.
Wpłynęli w rufę
Członkowie SSCS nagrali zdarzenie. Na opublikowanym przez nich filmie widać duży statek wpływający na rufę mniejszej jednostki.
Rzecznik prasowy organizacji Jeff Hanson wyjaśnił w rozmowie z australijskim radiem ABC, że Steve Irwin ma uszkodzoną rufę oraz prawą burtę. Dodał, że japońska straż przybrzeżna obrzuciła ekologów granatami hukowymi.
Zwalczają połowy wielorybów
Sea Shepherd Conservation Society prowadzi na Oceanie Antarktycznym akcję "Zero tolerancji" przeciwko połowom wielorybów. Organizacja wysłała na wody w pobliżu Antarktydy cztery statki, których załogi liczą łącznie 120 osób. Z powodu działań organizacji oraz złej pogody w sezonie 2011/2012 Japonia złowiła jedynie 267 z zaplanowanej liczby 900 waleni.
Obowiązujące od 1986 r. międzynarodowe moratorium na połowy waleni dotyczy tylko rybołówstwa komercyjnego. Japonia nadal poluje na te ssaki morskie, organizując wyprawy w ramach działań Instytutu Badań Waleni (ICR) i uzasadniając je celami naukowymi.
Autor: js/mj / Źródło: PAP, Reuters TV