W nocy z soboty na niedzielę zmieniamy czas z zimowego na letni, przez co pośpimy godzinę krócej. 29 marca nad ranem wskazówki zegarów przesuniemy z godz. 2.00 na 3.00. Zdaniem ekspertów zmiana czasu wpływa na zdrowie człowieka, może m.in. pomóc w walce z dziecięcą otyłością, ale też zwiększać ryzyko zawału serca.
W całej Unii Europejskiej czas letni zaczyna się w ostatnią niedzielę marca, a kończy w ostatnią niedzielę października. W 2015 roku do czasu zimowego wrócimy więc 25 października.
Z założenia odbywająca się dwa razy w roku zmiana czasu, miała przyczynić się do efektywniejszego wykorzystania światła dziennego i oszczędności energii. W rzeczywistości jednak opinie co do tych korzyści są podzielone.
Mniejsza emisja dwutlenku węgla
Badania zużycia energii elektrycznej w stanie Indiana (USA) wykazały, że po wprowadzeniu czasu letniego rachunki mieszkańców za prąd wzrosły. Z kolei badania prowadzone w Kalifornii dowodzą, że w tym stanie zmiana czasu nie powoduje zmian w zapotrzebowaniu na energię elektryczną. Japończycy wyliczyli, że stosowanie czasu letniego może zmniejszyć emisję dwutlenku węgla o 400 tys. ton i pomóc zaoszczędzić do 930 mln litrów paliwa. Ponadto przyczynia się do spadku liczby ulicznych kradzieży o 10 proc.
Za i przeciw
Zdaniem badaczy z londyńskiej Szkoły Higieny i Medycyny Tropikalnej oraz Kolegium Uniwersyteckiego w Londynie przesunięcie wskazówek zegara o jedną godzinę do przodu sprzyja zdrowiu dzieci – słońce zachodzi później i maluchy mogą spędzać aktywnie więcej czasu na świeżym powietrzu. To zaś – przekonują naukowcy - może pomóc w walce z epidemią otyłości wśród najmłodszych.
Z kolei z badań specjalistów University of Alabama w Birmingham (USA) wynika, że przesunięcie wiosną wskazówek zegara o godzinę do przodu może o 10 proc. zwiększać ryzyko zawału serca. Kardiolog prof. Martin Young, główny autor badań, twierdzi, że odwrotne działanie wykazuje cofnięcia wskazówek o jedną godzinę jesienią – wtedy ryzyko zawału spada o 10 proc.
- Nie wiadomo, jaka jest przyczyna tego mechanizmu, powstało na ten temat kilka teorii – przyznaje prof. Young. Jego zdaniem zmiana czasu powoduje zakłócenie naszego wewnętrznego zegara biologicznego, co wiosną nasz organizm mocniej odczuwa.
Zaburzenia snu
Utracona w trakcie weekendu godzina snu może zwiększyć też liczbę wypadków w poniedziałek po zmianie czasu.
- Zaburzenia snu mają ogromny wpływ na funkcjonowanie człowieka, niestety wciąż tego nie doceniamy. Sen jest bardzo istotnym elementem naszego życia, nie chodzi tu wyłącznie o ilość snu, ale również o jego jakość. Efekty zmiany czasu i odebrania godziny snu mogą mieć wpływ na cały następny tydzień - zauważa dr Adam Moscovitch, dyrektor ds. medycznych Sleep and Fatigue Institute w Toronto.
Autor: PW,mab/kt,k / Źródło: PAP