Kosmiczne łaziki opanowały Świętokrzyskie. Jest prawie jak na Marsie - z tą różnicą, że czerwoną planetę pod Kielcami i niezwykłe pojazdy, które po niej jeżdżą mogą zobaczyć wszyscy. A jest na co popatrzeć, bo w zawodach bierze udział aż 10 drużyn z całego świata. Zawodnicy muszą zaprezentować najlepszy łazik marsjański, który być może poleci w Kosmos.
European Rover Challenge (ERC) to europejska wersja znanych na całym świecie University Rover Challenge (URC), odbywających się w Stanach Zjednoczonych na pustyni Utah.
- Zawody są niezwykłe, bo pierwszy raz na naszym kontynencie. Idea zawodów zawsze jest taka sama. Gromadzimy studentów z pasjami i zbieramy ich w jednym miejscu, w tym kotle marsjańskim, żeby mogli pokazać, co wymyślili i jakie będą przyszłe trendy w budowie łazików, które polecą na Marsa - wyjaśnił w rozmowie z reporterem programu "Polska i Świat" Wojciech Głażewski, członek Mars Society Polska.
Jak informowali organizatorzy, do piątku w Podzamczu zarejestrowało się 10 ekip z czterech kontynentów. Europę reprezentuje siedem polskich drużyn, Azję studenci z Indii i z Bangladeszu, Afrykę drużyna z Egiptu, a Amerykę Południową konstruktorzy z Kolumbii.
Chęcińskie Podzamcze prawie jak Czerwona Planeta
Rywalizacja łazików odbywa się na specjalnie przygotowanej powierzchni symulującej marsjański krajobraz. Drużyny, za pomocą skonstruowanych przez siebie zdalnie sterowanych łazików, muszą wypełnić określone zadania, które zbliżone są do tych, jakie trzeba realizować w czasie kosmicznych misji.
- Są cztery konkurencje, które odbywają się w specjalnie usypanym terenie. Jedna konkurencja polega na przejeździe na czas po nierównym gruncie. Wtedy sprawdzane jest zawieszenie łazików. Kolejne konkurencje to są zadania z użyciem manipulatorów. Trzeba na przykład pobrać próbkę ziemi, a później szybko zawieźć ją do namiotu. Wszystko jest na czas - powiedział Łukasz Wilczyński, Europejski Koordynator The Mars Society.
Jeden z uczestników konkursu w rozmowie z reporterem programu "Polska i Świat" przyznał, że pokłada spore nadzieje w konkursie.
- Mam nadzieję, że ten konkurs pomoże nam pokazać różne ciekawe, innowacyjne rozwiązania, które tu wykorzystaliśmy i mam też nadzieję, że ktoś nas tu znajdzie - powiedział Szymon Dzwończyk z Politechniki Wrocławskiej.
Triumfatorzy z Utah gośćmi specjalnymi w Polsce
Gościem specjalnym European Rover Challenge 2014 jest zespół konstruktorów z Politechniki Białostockiej. Młodzi naukowcy stworzyli łazik Hyperion 2, który triumfował na zorganizowanych w maju na pustyni w Utah światowych zawodach URC.
- To bardzo mocna ekipa, która dwa raz z rzędu zwyciężyła w turnieju i jest dowodem na to, że Polska jest szczególnym miejscem, gdzie powstają fantastyczne inżynierskie projekty naukowe – powiedział podczas otwarcia zawodów Robert Zubrin, znany amerykański inżynier lotniczy, pisarz oraz prezes Mars Society. Wręczył także przedstawicielowi drużyny z Białegostoku nagrodę specjalną za osiągnięcia w światowych konkursach. Podczas inauguracji konkursu jeden z białostockich konstruktorów wyjaśnił, że często przy projektowaniu konkursowych łazików niezbędny jest pomysł na zastosowanie istniejących już rozwiązań. Jako przykład podał koła, które pochodzą z modelarskiego egzemplarza samochodu Monster Truck, a w zawieszeniu znajdują się amortyzatory od roweru ze sprężyną od sprzęgła… ciągnika rolniczego Ursus.
- Dodatkowo zastosowaliśmy amortyzator skrętu z wyścigowego motoru, oraz kamery wsteczne z urządzeń stosowanych w samochodach. W tym wszystkim najważniejsze jest to, by zaadaptować istniejące części na własne potrzeby – powiedział.
Autor: kt/ja / Źródło: PAP, Polska i Świat