Jak pokazują najnowsze badania, postępujące zmiany klimatu wpływają negatywnie na stan zalesienia w Polsce. Jak zznaczają badacze z Polskiej Akademii Nauk, niebawem część drzew zacznie tracić swoje optimum klimatyczne w naszym regionie, a w konsekwencji znikać z polskich lasów.
Według naukowców Polskiej Akademii Nauk zagrożone są cztery podstawowe gatunki: sosna zwyczajna, świerk pospolity, modrzew europejski oraz brzoza brodawkowata.
- Obawiamy się, że w perspektywie najbliższych 50 lat te gatunki mogą stracić swój zasięg geograficzny w naszym regionie w wyniku globalnego ocieplenia i globalnych zmian klimatycznych - mówił w programie "Wstajesz i weekend" profesor Andrzej Jagodziński z Instytutu Dendrologii Polskiej Akademii Nauk, jeden ze współautorów badania.
Jak zauważył badacz, te zmiany będą nieść ze sobą ogromne konsekwencje.
- Jeżeli wyobrazimy sobie, że te cztery gatunki zajmują 3/4 powierzchni leśnej w naszym kraju i w perspektywie najbliższych 50 lat nastąpi zasadnicze ich ustępowanie, to wówczas przemianom będą podlegały wszystkie ekosystemy, które one współtworzą. A zatem, w ślad za zanikaniem tychże gatunków czy zmniejszaniem powierzchni przez nie zajmowanych, będziemy mieli do czynienia z sytuacją zanikania gatunków powiązanych z tymi wymienionymi. Nastąpi znacząca przebudowa ekosystemów leśnych w naszej strefie klimatycznej. To bardzo poważne zagrożenie - powiedział.
Leśnicy wspólnie z przyrodą
Profesor stwierdził, że konieczne jest natychmiastowe działanie. Nie wiadomo jednak czy wszystkie konsekwencje zmian klimatu są jeszcze do załagodzenia. Dodał, że od wielu lat leśnicy przebudowują drzewostany w Polsce i dostrzegają ten problem. Na wielu siedliskach, gdzie dzisiaj występuje sosna czy świerk występuje zbyt żyzna gleba. Dlatego leśnicy wprowadzają tam gatunki drzew liściastych.
- Oczywiście przyroda także działa sama, to znaczy pod drzewostanami sosnowymi czy świerkowymi pojawia się odnowienie naturalne gatunków drzew liściastych, a więc z jednej strony mamy działalność leśników wyprzedzająca ten proces i z drugiej strony działalność samej przyrody. W konsekwencji będziemy widzieć i już obserwujemy teraz znaczący wzrost udziału powierzchni lasów i drzewostanów, szczególnie w których dominują gatunki drzew liściastych - mówił Jagodziński.
Specjalista wyjaśnił, że najczęściej podawaną przyczyną zanikania lasów są rosnąca globalna temperatura oraz przekształcenie siedlisk.
- Nie dla wszystkich gatunków drzew, nowe warunki siedliskowe będą optymalne. Zatem te, które nie będą w stanie się dostosować, będą zmniejszały swój zasięg geograficzny, a te które będą w stanie wkroczyć w to miejsce, zasięg swój poszerzą - powiedział Jagodziński.
Sieć powiązań
Jak zauważył Jagodziński, w przyrodzie wszystkie gatunki są ze sobą powiązane.
- Jeżeli przyjmiemy, że ustępuje bardzo ważny z punktu widzenia przyrodniczego i gospodarczego gatunek w Europie, na przykład to w ślad za tą zmianą będą podążały zmiany we wszystkich powiązaniach, jakie mają miejsce w ekosystemach leśnych. A zatem utrata jednego gatunku może się wiązać z utratą drugiego gatunku [...] Ginie siedlisko, ginie gatunek związany z tym siedliskiem. To bardzo poważne konsekwencje wielopłaszczyznowe i dzisiaj trudno przewidzieć skalę tychże konsekwencji - powiedział Jagodziński.
Podjąć inicjatywę
Profesor stwierdził, że należy przede wszystkim skupić się na redukcji przyczyny problemu - zwiększonej emisji dwutlenku węgla do atmosfery. Tu mogą pomóc właśnie lasy.
Jak piszą naukowcy, można zalesić ok. 2 mln hektarów najsłabszych gruntów oraz tereny górskie, zwłaszcza w obszarach zlewni najważniejszych rzek Polski. Dzięki temu - w ich ocenie zwiększyłoby się przy okazji bezpieczeństwo przeciwpowodziowe.
Jak twierdzą, w ten sposób osiągnęlibyśmy lesistość na obszarze Polski ok. 11 mln ha i w praktyce zwiększylibyśmy potencjał magazynowania dwutlenku węgla w naszych lasach o co najmniej 10 procent. Proponowane 500 milionów dorodnych drzew pozwoliłyby podnieść lesistość Polski do poziomu ok. 35 procent.
- Ta inicjatywa [...] może być wykorzystana zarówno przez polityków, jak i te osoby, które bezpośrednio zarządzają lasami i zadrzewieniami. Skala przekształceń w Polsce jest gigantyczna i ten stan jest rzeczywiście bardzo opłakany. Tutaj warto się skupić i na lasach, i na zadrzewieniach, aby wspomóc ochronę przyrody w skali całego naszego kraju - podsumował Jagodziński.
Całej rozmowy z profesorem wysłuchasz tutaj:
Autor: kw / Źródło: TVN24, PAP