Polska zaczyna przypominać Amerykę. A to za sprawą trąb powietrznych, jakie przetaczają się nad naszym krajem od dwóch dni. W poniedziałek żywioł zaatakował w Lubuskiem, na szczęście obyło się bez większych strat. O zdarzeniu poinformował Reporter 24.
W niedzielę w woj. świętokrzyskim i lubelskim, w poniedziałek w lubuskim. Mowa o trąbie powietrznej, która około 13:00 przeszła pod Sulechowem. Tym razem obyło się bez większych strat, bo jej trasa wiodła przez okoliczne lasy i pola.
O zjawisku poinformował redakcję Kontakt 24 internauta Grzegorz, autor poniższego zdjęcia:
- Około godziny 13 pod Sulechowem (woj. lubuskie) pojawiła się trąba powietrzna. Na szczęście w okolicy nie było żadnych zabudowań, tylko pola i lasy. Trąba wyrządziła szkody w uprawach. Zjawisko trwało około 10 minut. Później lej się rozczepił - relacjonował Grzegorz.
Trąbę powietrzną bliżej miasta uchwycił też internauta @scoobie1:
- Wspaniale widać wykształcony lej sięgający ziemi, który utworzył się pod chmurą cumulonimbus. Powstały one w tamtym rejonie około godziny 11.00 przy spływie chłodnej masy powietrza z północy - wyjaśnił synoptyk TVN Meteo Artur Chrzanowski.
- Nie odnotowano żadnych zgłoszeń dotyczących szkód, które mogła wyrządzić trąba - poinformował redakcję Kontakt 24, dyżurny Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Zielonej Górze.
W przeciwieństwie do dzisiejszej, wczorajsza trąba powietrzna siała zniszczenie. W woj. świętokrzyskim strażacy otrzymali 17 zgłoszeń dotyczących połamanych drzew oraz uszkodzonych lub zerwanych dachów. Straty odnotowano w Gradowicach (powiat kazimierski), w Pierzchnicy, Kranowie i Brzechowie (powiat kielecki) oraz w samych Kielcach.
Autor: mm/mj / Źródło: Kontakt24