Silny wiatr i bardzo wysokie fale sieją ogromne zniszczenia w Peru. Zamkniętych zostało 76 portów, mieszkańcy nie mogą pracować i zarabiać na życie.
W Peru, z powodu silnych wiatrów zamknięto w sumie 76 portów. Fale osiągają tam trzy metry wysokości i z wielką siłą rozbijają się o brzeg. Mieszkańcy zmagają się z żywiołem i cierpią z powodu szkód, jakie powstały.
Ostrzeżenia
Wiatr maksymalną prędkość osiąga w godzinach 12-13. Często towarzyszą mu mgły oraz zimne ulewy. W regionie Ica wprowadzono alert czwartego stopnia. Oznacza on możliwość łamania drzew, niszczenia domów, zrywania dachów oraz zawirowania w komunikacji naziemnej i ruchu lotniczym. W regionie Pioura i Lambayeque pojawił się alert trzeciego stopnia, zaś w pozostałej części wybrzeża - drugiego.
- Przez to, co nas spotkało, nie możemy pracować. Taka pogoda trwa już od tygodnia. Nie mamy jak zarabiać pieniędzy na swoje utrzymanie - mówi miejscowy rybak.
Plemię Uros
Z ogromnymi szkodami musza liczyć się Indianie z plemienia Uros, którzy mieszkają na wyspie w regionie Puno. Silny wiatr zniszczył ich domy oraz dobytki.
- W imieniu mojej społeczności proszę o natychmiastową pomoc i uwagę władz. Gwałtowna pogoda niszczy nasze domostwa - skarży się kobieta. - Plemię Uros jest wyjątkowe i rozpoznawalne na całym świecie – dodaje.
Prognoza
Lokalni synoptycy przewidują, że silny wiatr utrzyma się do 15 sierpnia. Niestety, w środę i czwartek (12-13 sierpnia) ma wystąpić jego kulminacja i znacznie zyska na sile. W regionie Ica prędkość wiatru ma osiągnąć nawet 300 km/h.
Autor: mag/kka / Źródło: ReutersTV