Sześcioletni chłopiec z Bośni zaginął podczas powodzi. Do zdarzenia doszło w miejscowości Begov Han w środkowej części kraju. Z wodą walczy też część Chorwacji.
Chłopiec wpadł do strumienia, gdy jeździł rowerem w pobliżu swojego domu.
- Kiedy usłyszeliśmy, że dziecko spadło z mostu, rzuciliśmy się do zbiegu strumienia z rzeką Bośnią, aby go zatrzymać. Umieściliśmy tam sieci, ale do tej pory go nie znaleźliśmy - powiedział Mirsad Smajlovic, jeden z mieszkańców Begov Han.
Zaginięcie dziecka wstrząsnęło lokalną społecznością.
- Żałuję go tak, jakby to było moje dziecko. Nie potrafię wyrazić tego, jak bardzo mi przykro - powiedziała jedna z sąsiadek chłopca w rozmowie z agencją informacyjną Reuters.
Trudne warunki w Bośni
Na północnym zachodzie kraju w niektórych miejscach przeprowadzono ewakuację. W miastach Sanski Most i Bosanska Krupa ogłoszono stan klęski żywiołowej. Poziom wody w rzece Sana wciąż rośnie, dlatego w miejscowości Prijedor, należącej do Republiki Serbskiej, ustanowiono specjalną ochronę przeciwpowodziową.
Meteorolodzy przewidują, że opady potrwają do piątku.
Strach przed wodą
Pięć lat temu Bośnia i Hercegowina została dotknięta katastrofalnymi powodziami. Obywatele i władze obawiają się, że historia się powtórzy. Podczas tamtej powodzi zginęły co najmniej 23 osoby.
Chorwaci pracowali całą noc
W środę mieszkańcy chorwackiego miasta Karlovac rozpoczęli porządki po tym, jak intensywne deszcze wywołały tam powódź. Szef straży pożarnej komitatu Karlovac Goran Frankovic powiedział, że pomimo ciągłych opadów spodziewany jest spadek poziomu wód. We wtorek rano 250 ratowników z miasta zlokalizowanego na zbiegu czterech rzek pracowało ciężko, aby przygotować worki z piaskiem i zabezpieczyć w nocy tamy, tak aby zapobiec możliwemu zalaniu. Jak podały władze w środę, pośpiesznie zbudowane bariery zdołały zapobiec zatopieniu prawie kilkudziesięciu domów.
Autor: ml/rp / Źródło: Reuters, Al Jazeera