Do końca czerwca i początku lipca czekają nas dwie fale upałów - wynika z najnowszej prognozy długoterminowej TVN Meteo. Pierwszy już tuż-tuż, rozpocznie się bowiem w poniedziałek 18 czerwca i potrwa przez kilka dni. Potem trochę się ochłodzi, a kolejne bardzo gorące dni wypadną na przełomie miesiąca.
Od poniedziałku 18 czerwca do czwartku 21 termometry będą maksymalnie wskazywać wartości powyżej 30 st. Celsjusza. To będą prawdziwe upały, choć zdarzą się miejsca, gdzie temperatura w nacieplejszym momencie dnia wyniesie jedynie 22 st. C. Przeważnie jednak słupki rtęci powinny podskakiwać minimalnie do 25 st. C i więcej.
Spośród tych czterech dni najgorętszy będzie czwartek, pierwszy dzień astronomicznego lata, na który synoptycy przewidują 27-34 st. C.
Artur Chrzanowski, meteorolog TVN Meteo, tak komentuje falę nadchodzącego gorąca:
- Odpowiedzialna jest za nie południowa cyrkulacja, która powoduje napływ upalnego zwrotnikowego powietrza nad Polskę - mówi.
Kilkudniowy spadek temperatury
Od piątku 22 czerwca, kiedy to temperatura powietrza sięgnie 24-30 st. C, rozpocznie się kilkudniowy okres ochłodzenia.
Sobota przyniesie ze sobą temperaturę na poziomie 23-28 st. C, a w niedzielę 24 czerwca spodziewamy się 22-27 st. C.
Nowy tydzień z kolei rozpocznie się od 21-26 st. C. Od wtorku do czwartku rtęć w termometrach obniży się do około 18-25 st. C.
W piątek 29 czerwca ociepli się, jednak jeszcze nieznacznie. Termometry wskażą wtedy 21-28 st. C.
Upały wrócą
Powrót upałów - i to w pięknym stylu - nastąpi w kolejny weekend. Słupki rtęci podskoczą wtedy maksymalnie do 32-33 st. C, a i te niższe temperatury okażą się przyzwoite. Powinny oscylować wokół co najmniej 24-26 st. C.
I znów chłodniej
W dniach 2-3.07 (poniedziałek i wtorek) ponownie spodziewać się będziemy ochłodzenia, tym razem do 20-27 st. C.
Autor: map/ŁUD / Źródło: TVN Meteo