Od początku zimy, czyli od dwóch tygodni, mamy w pogodzie ciągłe i duże zmiany temperatury oraz ciśnienia. Kilkudniowe okresy na przemian mroźnej i ciepłej pogody wynikają m.in. z tego że mamy w Europie silną i ciepłą zachodnią cyrkulację powietrza, którą tylko chwilami blokują słabe wyże - wtedy na kilka dni robi się zimno.
I właśnie teraz, na początku tygodnia, znowu napłynie do nas zimne arktyczne powietrze. Stanie się to dzięki wyżowi, który na moment (3 doby) zablokuje napływanie atlantyckiego ciepła. Wyż jednak szybko osłabnie i wtedy łagodne powietrze z zachodu (patrz mapa) ponownie napłynie do Polski. Czekają nas więc nadal częste zmiany w pogodzie - kilkudniowe ochłodzenia i ocieplenia.
Tak jak widać na mapie, na początku tygodnia napłynie do nas zimne powietrze z północy. Temperatura w dzień, zwłaszcza na wschodzie kraju obniży się do -5, -6 stopni, a nocami może być -10, -12. To ochłodzenie będzie trwać tylko kilka dni, a w czasie najbliższego weekendu czeka nas ocieplenie nawet do +7 stopni.
Później pogoda też będzie nietypowo ciepła jak na styczeń - może być +8 stopni. I wygląda na to, że do 20 stycznia nie będzie w Polsce solidnej zimy, bo chociaż oprócz dni ciepłych będą się też zdarzać chłodniejsze, to mróz będzie słaby, do -2, -3 stopni.
Warto w tym miejscu dodać, że w czasie ciepłej, styczniowej pogody ma być też przeważnie mokro, z opadami deszczu i śniegu. Wynikać to będzie z dużej liczby frontów przechodzących nad Europą z zachodu na wschód, także nad Polską.
Następna prognoza 16-dniowa w najbliższą niedzielę.
Autor: Tomasz Wasilewski / Źródło: TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: TVN Meteo