My tu się cieszymy z PZJ (polska złota jesień), a na półkuli południowej rozpoczyna się wiosna. Na Ziemi Ognistej, w Kapsztadzie, w Tasmanii, w Nowej Zelandii, w Australii… A gdyby tak nasza dzienna gwiazda w swej pozornej wędrówce postanowiłaby trochę zawrócić?
Ojoj, co by zrobiła pani Katarzyna, która zazwyczaj w grudniu wkłada na siebie futro do kostek i przy 20 stopniach mrozu idzie po zakupy świąteczne? Do koszyka wrzuca karpia, niemłode ziemniaki, mąkę, jaja, rodzynki, cytrusy... Pomidorki z puszki...
45 stopni cieplej
A tu - nieoczekiwana zmiana miejsc. Pani Kasia idzie na targ (uwaga, jest +25 st. C) w szortach i bluzce na ramiączkach, do koszyka wkłada świeże owoce i warzywa, w domu czeka pan Dionizy. A św. Mikołaj wpada przez komin w czerwonych szortach.
Idąc dalej, przy tej zamianie słonecznej, zamiast jesiennej pluchy mamy zielony wiosenny czas w pogodzie, a zamiast lata - szarą zimę. Nie zazdrośćmy tym z południa, bo u nas dziś i tak pogoda ma niewiele wspólnego z szarą jesienią.
Hurra, niech żyje PZJ!
Autor: Omenaa Mensah / Źródło: TVN Meteo