Strażnicy Państwowej Straży Rybackiej sprawdzą, czy sprzedawane na targach i w marketach świąteczne karpie przetrzymywane są w odpowiednich warunkach. Skontrolują też, czy ryby nie pochodzą z nielegalnych połowów.
Nie raz przed świętami można było zaobserwować, jak na straganach lub w sklepach sprzedawane karpie "pływały" do góry brzuchem. Za małe i przepełnione pojemniki oraz niewystarczające dotlenienie wody były często przyczyną duszenia się ryb. Aby temu zapobiec, w teren rusza straż rybacka, która zapowiada szczegółowe kontrole.
Rybka lubi pływać
Strażnicy sprawdzą, czy do klientów trafiają zdrowe ryby oraz czy nie pochodzą one od kłusowników. Patrole będą też zwracać uwagę na warunki, w jakich ryby są przetrzymywane oraz pakowane. Żywych ryb np. nie wolno pakować do foliowych worków. W zależności od ilości ryb, powinny one mieć również wystarczająco dużą powierzchnię i poziom wody.
Każdy sprzedawca musi także posiadać certyfikaty weterynaryjne ryb i zaświadczenia, z jakiego stawu hodowlanego pochodzi jego towar.
Tylko zdrowa ryba jest smaczna
Zastępczyni komendanta wojewódzkiej PSR w Rzeszowie, Irena Gierus zauważa, że od kilku lat notuje się zdecydowaną poprawę warunków, w jakich sprzedaje się żywe ryby. Rzadko zdarzają się poważniejsze przypadki łamania obowiązujących przepisów. Irena Gierus dodaje, że kilka lat temu było znacznie gorzej.
Mimo to, kontrole są potrzebne, bo w przedświątecznym szale niektóre zasady mogą być łamane. Jak podkreślają wędkarze, tylko zdrowa, trzymana w odpowiednich warunkach ryba ma dobrej jakości mięso i jest smaczna.
Karp do kontroli
Straż rybacka będzie przeprowadzać kontrole w towarzystwie policjantów lub strażników miejskich. Co najmniej dwuosobowe patrole będzie można spotkać m.in. w Rzeszowie, Krośnie, Tarnobrzegu i Przemyślu. Strażnicy zapowiadają, że działania potrwają do wigilijnego popołudnia.
Kontrole zapowiedziano na Podkarpaciu, jednak strażników powinni się spodziewać sprzedawcy żywych ryb w całym kraju.
Autor: ls/ms / Źródło: PAP