- To niesamowite, ale mój ojciec właśnie poleciał w kosmos - ekscytowała się Christiana Hadfield, obserwująca w środę start Sojuza TMA-7M. Misja zapowiada się śpiewająco, bo jej ojciec planuje zorganizować jam session na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
W środę statek kosmiczny Sojuz TMA-7M wystartował z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie. Na jego pokładzie znalazło się trzech astronautów, którzy najbliższe miesiące spędzą na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS).
Start o 13.12
Start wehikułu odbył się o godz. 13.12 czasu polskiego. Dostarczy on na ISS członków Ekspedycji 34/35. Są wśród nich Amerykanin Toma Marshburn, który będzie pełnił funkcję inżyniera lotu, komandor Sojuza Romana Romanenko oraz komandor Ekspedycji 35 - Kanadyjczyk Chris Hadfield.
Przybędą w piątek
Sojuz TMA-7M ma zadokować do ISS w piątek. Jak podkreślił Władimir Popovkin, dyrektor rosyjskiej Federalnej Agencji Kosmicznej, operacja ta będzie ostatnią przeprowadzoną przez Roskosmos w ramach lotów kosmicznych 2012 roku.
- Właśnie zakończyliśmy loty kosmiczne na ten rok. Pozostała jeszcze tylko jedna decydująca operacja. Chodzi o dokowanie Sojuza w piątek. Jestem pewien, że wszystko przebiegnie zgodnie z planem - powiedział.
Hadfielda żegnała córka
Jednego z astronautów, Chrisa Hadfielda, przed wylotem w kosmos żegnała córka Christiana.
- Jestem naprawdę szczęśliwa. To niesamowite, ale mój ojciec właśnie poleciał w kosmos. Nie potrafię opisać, co teraz czuję. To bardzo ekscytujące - cieszyła się po udanym starcie.
Pobyt Hadfielda może być dla wszystkich zainteresowanych tym, co dzieje się na ISS bardzo interesujący. Komandor zapowiadał we wrześniu tego roku, że w kosmosie ma zamiar trochę pomuzykować.
Autor: map/rs / Źródło: NASA, TVN24, tvnmeteo.pl