Łosie są potężnymi zwierzętami. Zdarza się, że ich ścieżki krzyżują się z ludzkimi drogami. Wtedy możne się zrobić niebezpiecznie.
Przekonał się o tym 64-letni Norweg Askild Johnsen, który w niedzielę wieczorem jechał samochodem przez miejscowość Skarsmo na południowym zachodzie Norwegii.
- Nagle na drogę wyskoczył ogromny łoś. Miałem wrażenie, że wydobył się spod ziemi. Prawdopodobnie wyłonił się z pobocza, gdzie nie mogłem go dostrzec - powiedział Askild Johnsen.
Łoś wpadł do samochodu przez przednią szybę i znalazł się na fotelu pasażera. Kierowca podróżował sam i - o dziwo - nie doznał żadnych obrażeń. Łoś zginął na miejscu.
Mężczyzna przestrzega i jednocześnie apeluje, aby zachować szczególną ostrożność na obszarach, gdzie występują łosie i jelenie.
Autor: wd/map / Źródło: ENEX