Kolejne powodzie na Syberii. Mieszkańcy koczują w samochodach

W obwodzie irkuckim, w którym pod koniec czerwca doszło do ogromnych powodzi, wciąż jest niebezpiecznie. Jak poinformowano w środę, kolejnych 25 części regionu zostało zalanych. Niektórzy mieszkańcy musieli opuścić swoje domy. Koczując w autach, czekają na poprawę sytuacji.

W tym leżącym na południowym wschodzie Syberii regionie wciąż jest bardzo niebezpiecznie. W czerwcu pojawiła się tam ogromna powódź. Mieszkańcy jeszcze nie zdążyli poradzić sobie ze skutkami katastrofy, a znów w kilku dzielnicach ogłoszono stan wyjątkowy z powodu podnoszącego się poziomu wody. Jak podało w środę ministerstwo do spraw kryzysowych, doszło do kolejnych podtopień.

Sytuacja najgorzej wygląda w okolicach miasta Tulun, które zostało zniszczone przez czerwcowe powodzie. We wtorek władze miasta poinformowały, że woda w rzece Ija wzrosła powyżej poziomu krytycznego. Wielu ludzi musiało opuścić swoje domy. Niektórzy koczują w swoich autach na ulicach.

- Jestem tutaj około pięciu godzin. Wszystkie hotele są zajęte, więc musimy tu zostać. Co dalej, nie wiem. I nie wiem, jak długo będziemy czekać. Nic nie wiemy - mówiła Tatiana Permiakowa, która wraz z rodziną musiała schronić się w swoim samochodzie.

Ryzyko skażenia wód

Niebezpiecznie jest również w Bajkalsku, gdzie woda dotarła do podziemnych magazynów odpadów w fabryce papieru.

- W tej przechowalni znajduje się nie mniej niż 14 różnych rodzajów odpadów. I są niebezpieczne. Obejmują one ług, wapń, popiół i wiele innych rodzajów. Jeśli przedostaną się do miasta, może to spowodować skażenie wód - mówił ekspert działu projektów ekologicznych Artiom Połtawski.

Jak twierdzą lokalne władze, poziom wody zaczyna już powoli spadać. Służby ratunkowe planują niebawem przywrócić ruch na jednej z głównych autostrad.

Region zmagał się w czerwcu z ogromnymi ulewami, które spowodowały przepełnienie rzek. Zginęło 25 osób, siedem wciąż uważa się za zaginionych. Szacuje się, że katastrofa dotknęła prawie 39 tysięcy mieszkańców, a prawie 11 tysięcy domów zostało zalanych.

Autor: kw/map / Źródło: Reuters, Enex

Czytaj także: