Po huraganie Harvey, który wywołał powodzie w Teksasie, w kierunku Ameryki Północnej przesuwa się kolejny potężny huragan nazwany Irma. Ma już siłę trzeciego stopnia w pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona i znajduje się kilka tysięcy kilometrów od Florydy.
Trzecia kategoria oznacza, że wiatry w huraganie wieją z prędkością od 180 do 209 km/h. Amerykańskie Narodowe Centrum ds. Huraganów (NHC) przestrzega, że Irma może być "skrajnie niebezpieczna", o ile dotrze do amerykańskich wybrzeży. Szacuje się, że jej wędrówka potrwa do środy.
Jeszcze w niedzielę rano Irma pozostawała w odległości 1500 kilometrów od Wysp Podwietrznych na Morzu Karaibskim. Gdy do nich dotrze, lokalni meteorolodzy ocenią, czy stanowi poważne zagrożenie. Huragan może zmienić kierunek albo osłabnąć i na powrót stać się burzą tropikalną. Obecnie Irma przesuwa się nad Atlantykiem od zachodnich wybrzeży Afryki w kierunku północno-wschodnim z prędkością ok. 19 km/h.
Ponieważ Irma jest jeszcze bardzo oddalona od lądów, nie wydano żadnych ostrzeżeń dla ludności.
Major Hurricane Irma now ... I'd be surprised if storm didn't become Cat 5 during next 5-7 days. Many EPS ensembles are very intense. pic.twitter.com/EyjSojsG6r
— Ryan Maue (@RyanMaue) 31 sierpnia 2017
Irma, królowa huraganów?
- Bardzo prawdopodobne, że Irma zyska na sile i na początku tygodnia okaże się jeszcze bardziej potężna - stwierdził starszy meteorolog serwisu AccuWeather Dan Kottlowski. - To może się zmienić, ale istnieje szansa na to, że Irma uzyska kategorię czwartą.
Meteorolodzy będą śledzić wędrówkę Irmy aż do połowy września.
- Wszyscy badacze powinni skierować wzrok na wschodnie Karaiby, aby w porę ocenić rozwój tego kapryśnego i niebezpiecznego huraganu - ocenił badacz.
Autor: sj/map / Źródło: PAP, Accuweather, Reuters