Ostatnie liczenie żubrów w Puszczy Białowieskiej wykazało, że na wolności żyje tam ponad 60 żubrów więcej niż rok temu. Dane pozyskano dzięki trwającym dwa dni obserwacjom.
W polskiej części Puszczy Białowieskiej i na terenach do niej przyległych na koniec ubiegłego roku żyły 892 osobniki, w tym co najmniej 101 cieląt. Informację o wynikach zimowej inwentaryzacji podał w poniedziałek w swoich mediach społecznościowych Białowieski Park Narodowy. Dane dotyczące liczby żubrów pozyskano dzięki około 170 obserwacjom z dwudniowego liczenia. Na koniec 2022 roku w polskiej części Puszczy Białowieskiej doliczono się 829 żubrów, w tym blisko 140 cieląt.
Zimowe liczenie żubrów
Doroczne liczenie żubrów w Puszczy Białowieskiej zawsze przeprowadza się zimą. Pracownicy parku narodowego, leśnicy z nadleśnictw Białowieża, Bielsk, Browsk, Hajnówka, Nurzec i Rudka, a także wolontariusze, liczą żubry, wykorzystując fakt, że w porze zimowej zwierzęta zbierają się w większe grupy w miejscach dokarmiania i przez dłuższy czas nie oddalają się stamtąd. Pojedyncze sztuki można wtedy wytropić po śladach na śniegu, jeśli on jest. Od kilku lat do liczenia żubrów wykorzystywany jest też dron. W informacji o wynikach tej inwentaryzacji park zwraca uwagę, że żubry wędrują coraz dalej od Puszczy Białowieskiej - w lasach nadleśnictwa Rudka doliczono się dziesięciu, a nadleśnictwa Nurzec - kilkunastu żubrów. "Sporo zwierząt obserwowano na przylegających do puszczy polach, gdzie żerują na oziminach czy kukurydziskach. Te żubry są płochliwe, często się przemieszczają i mieszają, co utrudnia ich policzenie oraz weryfikację, które żubry były zarejestrowane kilkakrotnie" - podał park, zaznaczając, że inwentaryzacja przynosi dane szacunkowe, bo - z racji wielkości populacji i rozległości terenu - nie da się zwierząt policzyć co do sztuki.
Żubry oddalają się od Puszczy Białowieskiej
Doktor Katarzyna Daleszczyk z ośrodka hodowli żubrów BPN zwróciła uwagę, że duża część policzonej populacji bytuje poza Puszczą Białowieską i już nie ma z nią związku. Szacunki mówią, że jest to już blisko połowa policzonych żubrów.
- Te żubry z puszczy już wyszły, przeniosły się na pobliskie tereny, i już nie wracają - powiedziała ekspertka. Jako przykład takiej sytuacji podała nadleśnictwo Bielsk. - Ale mamy też nadleśnictwo Rudka i nadleśnictwo Nurzec, czyli żubry które są w bardzo dużej odległości od Puszczy Białowieskiej, i właściwie nie ma żadnych podstaw, żeby je z tą puszczą jakoś wiązać na siłę - dodała dr Daleszczyk. - Zdajemy sobie sprawę, że czasami nie obywa się bez konfliktów, ale sam fakt rozchodzenia się żubrów na nowe tereny jest jak najbardziej efektem zaplanowanej działalności - wskazała. Daleszczyk dodała, że widać też np. wędrówki żubrów z Puszczy Białowieskiej do Puszczy Knyszyńskiej. - To jest jak najbardziej na plus dla populacji, bo te geny się jednak mieszają - podkreśliła ekspertka.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock