Pogoda we wtorek dała się Polakom we znaki. W niektórych rejonach z nieba nie przestawał padać deszcz, a w innych zagrzmiało.
Wtorek nie był pogodnym dniem. "Kto ukradł słońce?" - pytała Reporterka 24 Marta Jakubiak. Poza tym, że było pochmurno, grzmiało i lało jak z cebra.
Wyładowania wkroczyły nad nasz kraj od wschodu. Burze pojawiły się w drugiej części dnia w województwach lubelskim i podkarpackim. Z początku były silne i występowały w rejonie Tomaszowa Mazowieckiego i Krasnobrodu. Poza tym grzmiało w Bieszczadach. Po godzinie 17 zjawiska były umiarkowanie silne i pojawiły się jedynie na Lubelszczyźnie, w okolicach Zamościa, Tomaszowa Lubelskiego, Hrubieszowa oraz w rejonie Lublina, Radzynia Podlaskiego, Nałęczowa oraz Kocka.
- Na terenie powiatu tomaszowskiego straż pożarna interweniowała około 100 razy. Interwencje dotyczyły wypompowywania wody z zalanych ulic, posesji i piwnic. Wcześniej nad powiatem przeszła bardzo intensywna ulewa. W tym momencie sytuacja się powoli stabilizuje - informował mł. bryg. Jacek Zwolak z KP PSP w Tomaszowie Lubelskim.
Synoptycy ostrzegali, że podczas burz mogło spaść do 12 l/mkw. w ciągu godziny. Poza tym silniej wiało. Porywy wiatru dochodziły do 80 km/h.
Spadło dużo deszczu
W innych rejonach kraju nie grzmiało, ale za to cały dzień lało jak z cebra. Strefa intensywnych i jednostajnych opadów deszczu znalazła się w centralnej i południowej Polsce.
Zobacz, jak pogoda wyglądała na zdjęciach i filmach internautów:
Autor: AD/map / Źródło: TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24/Marta Jakubiak