Na Atlantyku uformowała się kolejna w tym sezonie burza tropikalna. Nazywa się Gordon i mknie w kierunku północno-wschodnim, na Azory. Prawdopodobnie uderzy tam w poniedziałek, ale już w postaci huraganu.
Gordon rozwinął się około tysiąc kilometrów na wschód od Bermudów i podąża na północny-wschód. Nad wodami Atlantyku przemieszcza się z prędkością 26 km/h. Prędkość jego wiatru dochodzi na razie do 50 km/h.
Początkowo spodziewano się, że burza powędruje, tak jak większość huraganów na północny-zachód, w kierunku Zatoki Meksykańskiej, ale wszystko wskazuje na to, że pójdzie ona w stronę archipelagu dziewięciu powulkanicznych wysp Portugalii - Azorów.
Z burzy tropikalnej zmieni się w huragan?
Eksperci z amerykańskiego Narodowego Centrum Huraganów uważają, że w weekend burza tropikalna przekształci się w huragan pierwszej, najniższej kategorii w skali Saffira-Simpsona, i pod taką postacią zaatakuje wyspy.
Sierpień i wrzesień to czas wzmożonej aktywności huraganów na Atlantyku, których sezon trwa od początku lipca do końca listopada.
Autor: mm/rs / Źródło: nhc.noaa.gov, Reuters