Znów głośno o meksykańskim wulkanie Colima. Poniedziałkowy wybuch uwieczniła jedna z kamer, a eksplozję było słychać 20 km od wulkanu.
Niezwykły moment erupcji, do której doszło w poniedziałek, nagrała kamera uniwersytetu w Colimie, gdzie mieści się obserwatorium wulkanu. Pióropusz dymu sięgnął wysokości ponad trzech tysięcy metrów nad kraterem, a wybuch było słychać nawet 20 kilometrów od wulkanu.
Colima inaczej Wulkan Ognia
Colima znany także jako "Wulkan Ognia" to jeden z najaktywniejszych wulkanu w Meksyku. Naukowcy przypuszczają, że wzmożona aktywność to skutek reakcji chemicznej, jaka zaszła we wnętrzu. Naukowcy z uniwersytetu w Colimie przypuszczają, że do środka Colimy dostała się woda.
- Gdy się przesącza następują reakcje chemiczne, które wytwarzają również gazy - opowiadał podczas poprzedniej wzmożonej aktywności Gabriel Reyes z Departamentu Wulkanologii Uniwersytetu w Colimie.
Wciąż niebezpieczny
Colima jest oddalony o 485 kilometrów od stolicy kraju - Meksyku. Od 1576 wulkan wybuchał 40 razy. Ostatnia znacząca erupcja miała miejsce w 2005 roku.
Autor: adsz/rs / Źródło: ENEX