Nowa fala powodziowa w Czechach. Co zaskakujące - pojawiła się w miejscach, przez które wcale nie przepływają rzeki. Doświadczyli jej przede wszystkim mieszkańcy centrum kraju.
Kilka czeskich wiosek, znajdujących się w centrum kraju, w poniedziałek nawiedziła powódź. Stały za nią intensywne opady. Ciężar wody deszczowej sprawiał, że lokalnie obniżał się grunt. To właśnie woda pochodząca z tych nowo powstałych obniżeń terenu kompletnie pozalewała leżące nieopodal miejscowości.
"Wszystko działo się szybko"
Mieszkańcy środkowoczeskiej wioski Jemniky, przy pomocy strażaków, w pośpiechu rozkładali wokół swoich domostw worki z piaskiem. Wielu z nich zdążyło jednak na czas.
- To wszystko działo się tak szybko. W ciągu 5-6 minut poziom wody wzrósł o 20 cm - opowiadali mieszkańcy wsi.
Nie tylko centrum
Jak donoszą media, intensywne opady deszczu pojawiły się w poniedziałek nie tylko w centrum Czech - objęły swoim zasięgiem niemalże cały kraj, dlatego też wydano wiele lokalnych ostrzeżeń przed podtopieniami. Podawano, że prognozowane na najbliższych 48 godzin opady mogą mieć wysokość nawet 100 litrów na metr kwadratowy, a przez to nawet niegroźnie wyglądające potoki moga stać się niebezpieczne.
Autor: map/mj / Źródło: ENEX, Prague Monitor