Ratownicy przestrzegają przed nieostrożnym doborem obuwia. Wyjątkowo niskie temperatury, mgły i deszcz sprawiły, że wędrowcom może powinąć się noga.
W Tatrach pojawiły się oblodzenia. Turyści powinni zachować ostrożność, bo na wyższych piętrach gór doszło do oblodzeń, a szlaki są wyjątkowo nieprzyjazne. Ratownicy TOPR-u przestrzegają przed niepotrzebną brawurą i zachęcają do tego, by raz jeszcze zaplanować trasę.
Załamanie pogody
- Nie ma dobrego obuwia na takie warunki. Powyżej dwóch tysięcy metrów jest już oblodzenie, więc w normalnym obuwiu będziemy się ślizgać, a na raki warstwa tego oblodzenia jeszcze jest zbyt mała, żeby te raki wytrzymały - poinformował reporter TVN24 Jerzy Korczyński.
W Tatrach doszło do załamania pogody. W drugiej połowie sierpnia termometry wskazują stosunkowo niskie temperatury, a w nocy w wyższych partiach gór temperatura spada poniżej 0 stopni Celsjusza. Ratownicy TOPR-u zalecają, by turyści raz jeszcze przemyśleli plan wyprawy na stok.
- W Tatrach mamy teraz załamanie pogody połączone z dość znacznym obniżeniem temperatury w wyższych partiach Tatr, powyżej dwóch tysięcy metrów - poinformował media ratownik TOPR-u Piotr Konopka. - W nocy temperatura spadła poniżej zera, są oblodzenia, powyżej leży śnieg, dlatego turystykę należy ograniczyć do tych niższych, dolinnych części, pójść do schronisk i poczekać, aż warunki w tych górnych częściach się poprawią - zalecił.
"Dobre buty, chęci, i się idzie"
Część turystów dobrze zna sytuację na stoku i uprzednio się przygotowała.
- Trzeba się ubrać cieplej. Dzisiaj na Kasprowym były dwa stopnie. My już wcześniej chodziliśmy, więc się przygotowaliśmy. Można się poślizgnąć i spaść - stwierdził Paweł z Rzeszowa.
Inni postanowili na wszelki wypadek zrewidować plany i obrać inną trasę.
- Trzeba trochę zmienić plany - przyznał Krzysztof z Kutna. - Dziś pójdziemy do Hali Gąsienicowej, a później zobaczymy. Plan był, żeby iść na Orlą Perć. Jest ślisko. Większość jest przygotowana, ale ja widziałem różnych ludzi. Adidaski to jest standard, a przecież niezbędne są buty za kostkę - poinformował Krzysztof z Kutna
Niektórzy traperzy nie ukrywają optymizmu.
- Dobre buty, chęci, i się idzie - stwierdził jeden z turystów.
Dla niektórych taka nonszalancja może się źle skończyć. W ubiegłym tygodniu 65-letnia turystka zboczyła ze szlaku i była zmuszona spędzić noc w lesie. Na szczęście nic jej się nie stało, choć na pewno bardzo przemarzła i następnym razem będzie trzymać się szlaku.
Zobacz cały materiał poświęcony warunkom na szlakach:
Autor: sj / Źródło: TVN 24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24