Mgły w kilku częściach kraju ograniczają widzialność. Na niedzielę prognozowane są również opady deszczu ze śniegiem i samego śniegu, które mogą spowodować, że drogi staną się śliskie.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej podaje, że od niedzieli prognozowany jest szybki wzrost ciśnienia atmosferycznego, a jego najwyższe wartości zostaną osiągnięte w poniedziałek. Miejscami może być nawet około 1050 hektopaskali. Tak wysokie ciśnienie zdarza się w Polsce rzadko - informują synoptycy.

17 kolejnych przypadków zarażeń nowym rodzajem koronawirusa odnotowano w Chinach. Liczba wszystkich zakażonych osób wzrosła do 65, dwie osoby zmarły. Jak informuje Światowa Organizacja Zdrowia i chińskie władze, wirus mógł wywołać epidemię zapalenia płuc.

Niedziela w części kraju upłynie z opadami śniegu i deszczu ze śniegiem. W miejscach bez opadów będzie pogodnie. Temperatura wzrośnie do maksymalnie 7 stopni Celsjusza.

W sobotę wieczorem w wielu regionach kraju utrzymuje się smog. Najgorzej jest na południu - tam miejscami powietrze ma fatalną jakość.

W Chinach wzrosła liczba osób, które zakaziły się nowym rodzajem koronawirusa. Obecnie odnotowano co najmniej 50 przypadków. Władze obawiają się, że uroczystości Chińskiego Nowego Roku i napływ turystów mogą sprzyjać rozprzestrzenianiu choroby.

W ciągu następnej doby front atmosferyczny przesunie się nad południowe i południowo-wschodnie dzielnice Polski.

Przed nami na ogół pogodne dni. Nie mamy co szukać zimy - jeśli pojawią się opady śniegu, to tylko lokalnie. Na termometrach zobaczymy maksymalnie 8 stopni Celsjusza.

W Tatrach doszło do kolejnego tragicznego wypadku - turysta zginął w rejonie Granatów. Kilka godzin później do śmiertelnego zdarzenia doszło również w rejonie Rysów. Tatry pokrywa lodoszreń, jest bardzo ślisko - przekazał dyżurny Wysokogórskiego Obserwatorium Meteorologicznego IMGW na Kasprowym Wierchu.

Australia zmaga się z gwałtowną pogodą. Przez wschodnią część kraju przeszły burze. Intensywne opady deszczu stłumiły niektóre z pożarów, doprowadziły jednak do powodzi.

Są miejsca na zachodzie Kanady, gdzie panuje srogi mróz. Tymczasem na wschodzie kraju mieszkańcy zmagają się z potężną burzą śnieżną.

Siedem osób zaginęło po zejściu lawiny w Himalajach w masywie Annapurna. To czterech obywateli Korei Południowej i trzech Nepalu. Trwa akcja ratunkowa.

W sobotę w części kraju może wystąpić szereg pogodowych utrudnień. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej prognozuje wystąpienie intensywnych opadów śniegu, oblodzeń i mgieł. W kolejnych dniach możliwy jest też silny wiatr.

Polska jest w zasięgu niżu Heike znad Morza Norweskiego i związanego z nim frontu atmosferycznego postępującego od zachodu w głąb kraju.

Na kierowców czekają utrudnienia. Sobota w części kraju upłynie z przelotnymi opadami deszczu.

Przed nami na ogół pochmurny dzień. W wielu miejscach pojawią się przelotne opady deszczu. Na termometrach zobaczymy maksymalnie 8 stopni Celsjusza.

Smog w piątek towarzyszy mieszkańcom wielu regionów kraju od rana.

W piątek mgła jest sporym utrudnieniem w południowej Polsce. W Międzynarodowym Porcie Lotniczym Kraków-Balice są ograniczenia w ruchu samolotów - część lotów jest odwołana, a inne mają opóźnienia.

Tak intensywnej ekspansji jemioły w polskich lasach jeszcze nie było, zaznaczają Lasy Państwowe. - Jemioła coraz bardziej zagraża polskim lasom, niestety również tym iglastym - alarmują leśnicy. W ubiegłym roku pasożyt wystąpił na obszarze 170 tysięcy hektarów lasów.

Nadchodzące dni przyniosą nam namiastkę zimy. W części regionów spodziewane są przelotne opady śniegu, a temperatura nie przekroczy 2 stopni Celsjusza.

W piątek w kilku regionach Polski utrzymują się ograniczające widzialność mgły. Ostrzega przed nimi Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. W kolejnych dniach niebezpieczeństwo mogą stwarzać intensywne opady śniegu, oblodzenia i silny wiatr.

Opady deszczu, jakie pojawiły się w tym tygodniu w Australii, przyniosły ulgę zmęczonym strażakom i mieszkańcom objętych ogniem terenów. Nie są one jednak wystarczające, aby ugasić wszystkie pożary. - Trzymamy kciuki, żeby opady trwały kilka najbliższych dni - mówią strażacy z Nowej Południowej Walii.

Groźny koronawirus, który pojawił się w Chinach i spowodował ciężkie zapalenia płuc u 41 osób, pojawił się w sąsiednich krajach. Jeden przypadek w Japonii, z kolei dwa inne w Tajlandii. Wszystkie są powiązane z chińską miejscowością Wuhan. Na tajlandzkich lotniskach obowiązują kontrole zdrowia turystów.

W piątkowy poranek mieszkańcy wielu regionów Polski oddychają smogiem. W niektórych miejscach sytuacja jest fatalna.

Od kilku miesięcy Australię trawią pożary buszu. Ocenia się, że zginąć w płomieniach mogło nawet miliard zwierząt. W ostatnim czasie spadł długo oczekiwany deszcz, jednak to jeszcze nie koniec walki z żywiołem. Rozmiary tragedii udokumentowane zdjęciami są przejmujące.

Po mglistym poranku w wielu częściach kraju pojawi się słońce. Termometry pokażą maksymalnie 9 stopni Celsjusza.

Od godzin popołudniowych w wielu częściach kraju jakość powietrza jest zła, a nawet fatalna. Z każdą godziną smogiem oddycha coraz więcej mieszkańców Polski. Miejscami stężenie szkodliwych pyłów sięga prawie 500 mikrogramów na metr sześcienny. Sprawdź jakość powietrza w twojej okolicy.

W Australii specjalnie wyszkolone czworonogi tropią zwierzęta, które przed płomieniami uciekają na drzewa. Wśród nich jest czteroletnia Taylor, która ciągu ostatnich kilku miesięcy pomogła uratować co najmniej osiem koali. Pracy psa przyjrzał się program "Dzień na Świecie" w TVN24 BiS.

Jeszcze w piątek w całym kraju będzie pogodnie, ale w weekend pojawi się nad Polską deszczowy front. Miejscami synoptycy prognozują opady śniegu. Zanotujemy niewielkie obniżenie się temperatury.

W regionach Australii objętych pożarami spadł długo wyczekiwany deszcz. To jednak nie pomoże w całkowitym ugaszeniu ognia, z którym mieszkańcy kraju zmagają się od kilku miesięcy.