Światowa Organizacja Zdrowia przedstawiła w środę pierwsze od 16 lat nowe wytyczne dotyczące jakości powietrza. Według WHO ich przestrzeganie "może uratować miliony istnień ludzkich". Zalecany roczny poziom stężenia PM2,5 został obniżony o połowę, ustalono także dobowy limit stężenia dwutlenku azotu. "Świat nam zwyczajnie ucieka, a my zostajemy w smogowym skansenie, spalając brudny węgiel i drewno opałowe, wpuszczając w nasze granice zdezelowane, stare diesle" - skomentował na Twitterze Polski Alarm Smogowy.
Ostatnie wytyczne Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) dotyczące zalecanych poziomów zanieczyszczeń powietrza pochodziły z 2005 roku. Od tego czasu "nastąpił znaczny wzrost dowodów pokazujących, w jaki sposób zanieczyszczenie powietrza wpływa na różne kwestie zdrowotne" - argumentowała w środę WHO.
Zalecane maksymalne poziomy obniżono dla kilku rodzajów zanieczyszczeń, w tym pyłu zawieszonego PM10, PM2,5 i dwutlenku azotu.
PM2,5, PM10 i dwutlenek azotu. Nowe wytyczne WHO
PM10 to mieszanina zawieszonych w powietrzu cząsteczek o średnicy nieprzekraczającej 10 mikrometrów. Jej występowanie związane jest między innymi z procesami spalania stałych i ciekłych paliw.
PM2,5 jest natomiast mieszaniną zawieszonych w powietrzu cząsteczek o średnicy nieprzekraczającej 2,5 mikrometrów. Według WHO to najbardziej szkodliwe dla człowieka zanieczyszczenie atmosferyczne. Dociera nie tylko do układu oddechowego, lecz także do układu krwionośnego. Zostaje w organizmie dłużej niż pył PM10.
Zalecany roczny limit stężenia PM2,5 obniżono z 10 mikrogramów na metr sześcienny (µg/m³) do pięciu µg/m³, a dobowy limit z 25 µg/m³ na 15 µg/m³. Z kolei zalecany roczny limit stężenia PM10 został obniżony z 20 µg/m³ do 15, a dobowy limit z 50 µg/m³ na 45 µg/m³. Rekomendowany roczny limit dwutlenku azotu (NO2) to teraz 10, a nie 40 µg/m³, natomiast dla dobowego limitu ustalono zalecane stężenie wynoszące 25 µg/m³ (wcześniej wytyczne nie obowiązywały).
WHO: przestrzeganie nowych zaleceń może uratować miliony żyć
Dyrektor generalny WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus podkreślił, że smog powoduje choroby, takie jak na przykład rak płuc, choroby serca i udar, co - według szacunków - skutkuje na świecie siedmioma milionami przedwczesnych zgonów rocznie.
Jak czytamy w komunikacie WHO, "według analiz prawie 80 procent zgonów związanych z pyłem PM2,5 na świecie można by uniknąć, jeśli obecny poziom zanieczyszczenia zostałby zredukowany do poziomu zaproponowanego w zaktualizowanych wytycznych". "Zanieczyszczenie powietrza to jedno z największych zagrożeń środowiskowych dla ludzkiego zdrowia obok zmian klimatu" - dodano.
Jak podkreśla WHO, przestrzeganie nowych rekomendacji "może uratować miliony istnień ludzkich".
Profesor Michał Krzyżanowski z Environmental Research Group i współprzewodniczący grupy opracowującej wytyczne WHO podkreślił, że rekomendacje te to konsekwencja zgromadzonej wiedzy naukowej o skutkach zdrowotnych zanieczyszczeń powietrza z ostatnich 10-15 lat.
- Wskazują one na konieczność zmniejszania narażenia na powszechnie występujące zanieczyszczenia powietrza takie jak drobne pyły, tlenki azotu, nie tylko w miejscach silnie zanieczyszczonych, lecz również tam, gdzie obecne normy nie są przekraczane. Korzyści dla zdrowia populacji będą proporcjonalne do stopnia i szybkości poprawy jakości powietrza. Wyrażą się one w dziesiątkach tysięcy unikniętych przypadków chorób oddechowych i chorób krążenia, lepszym rozwojem dzieci i dłuższym życiem w zdrowiu całej populacji - wyjaśnił profesor.
"Pilnej poprawy jakości powietrza potrzebujemy szczególnie w Polsce"
Organizacja HEAL Polska przypomniała, że w Unii Europejskiej przez smog rocznie przedwcześnie umiera około 400 tysięcy osób. W przypadku Polski to około 50 tys. osób rocznie. Organizacja podkreśliła, że w 2019 r. 90 procent światowej populacji mieszkało na obszarach, na których przekraczane były wytyczne WHO dotyczące jakości powietrza. Dyrektor HEAL Polska Weronika Michalak, komentując nowe rekomendacje WHO podkreśliła, że wyrażają one to, o czym od dawna mówią naukowcy, czyli że zanieczyszczenia powietrza szkodzą nam dużo bardziej, niż sądzimy. - Pilnej poprawy jakości powietrza potrzebujemy szczególnie w Polsce, gdzie stężenia poszczególnych zanieczyszczeń biją europejskie, a chwilami nawet światowe rekordy - dodała dyrektor.
HEAL przyznała, że choć wytyczne WHO nie mają mocy prawnej, to wywierają one jednak duży wpływ na decyzje podejmowane na szczeblu politycznym. Zwrócono uwagę na projekt nowelizacji unijnej dyrektywy w sprawie jakości powietrza w nawiązaniu do rekomendacji WHO, który jest planowany na trzeci kwartał 2022 r. Nowe przepisy będą wypracowane na podstawie konsultacji na szczeblu unijnym, które rozpoczną się jesienią bieżącego roku.
Polski Alarm Smogowy: świat nam zwyczajnie ucieka
- Aktualizacja wytycznych Światowej Organizacji Zdrowia oznacza, że działania naprawcze należy podejmować na wszystkich obszarach, nie tylko tam, gdzie obserwujemy najwyższe poziomy zanieczyszczeń - powiedział profesor doktor habilitowany Wojciech Hanke, przewodniczący Zespołu Roboczego ds. Wpływu Zanieczyszczeń Powietrza na Zdrowie przy Radzie Zdrowia Publicznego.
- Ta zupełnie nowa jakość rekomendacji WHO wynika z nowych badań potwierdzających negatywny wpływ zanieczyszczonego powietrza na nasze życie i zdrowie - podkreślił Piotr Siergiej, rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego.
"Świat nam zwyczajnie ucieka, a my zostajemy w smogowym skansenie, spalając brudny węgiel i drewno opałowe, wpuszczając w nasze granice zdezelowane, stare diesle" - napisał Twitterze Polski Alarm Smogowy.
W Polsce za niską emisję i powstawanie smogu odpowiada przede wszystkim emisja zanieczyszczeń ze spalania węgla w domowych kotłowniach. Za powstawanie smogu odpowiadają także emisje pochodzące z transportu i z przemysłu.
Od października 2019 r. w Polsce obowiązują bardziej rygorystyczne normy informowania i alarmowania o smogu. Alarm smogowy jest ogłaszany przy przekroczeniu średniodobowej wartości 150 µg/m³ dla pyłu PM10, poziom informowania ustalono na 100 µg/m³.
Dobowa wartość normy dla PM10 określona jest na 50 µg/m³, z kolei roczna - na 40 µg/m³. W przypadku pyłu zawieszonego PM2,5 norma roczna określona jest na 20 µg/m³.
Źródło: WHO, Reuters, tvnmeteo.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock