Warmińsko-mazurscy leśnicy znaleźli w lesie 20 wnyków i ślad martwej sarny. Po akcji obserwacyjnej udało im się zatrzymać kłusownika i przekazać go w ręce policji. Grozi mu teraz do pięciu lat więzienia.
Kilka tygodni temu pracownicy Straży Leśnej Nadleśnictwa Mrągowo natknęli się na 20 wnyków z drutu stalowego i cewkę, czyli sarnią nogę - pozostałość po zabitym zwierzęciu.
Podejrzewając, że w okolicy działa kłusownik, postanowili obserwować zarośnięte krzakami brzegi rzeki w okolicach Świętej Lipki.
Znaleziono kłusownika
W środę 17 października wczesnym rankiem strażnicy zauważyli mężczyznę, który wyszedł z krzaków, gdzie były zastawione wnyki. Poszedł w stronę zabudowań, a leśnicy ruszyli za nim.
Podejrzanego zatrzymano na podwórzu. Następnie leśnicy przeszukali jego dom oraz budynek gospodarczy. Znaleźli w nim zamrożone zapasy sarniny, a także zakrwawiony nóż z sierścią sarny oraz wnyk z drutu.
Do 5 lat więzienia
Zatrzymany przyznał się do wytwarzania i stawiania wnyków oraz do zabicia jednej sarny. Sprawę przekazano policji.Mężczyźnie grozi nawet pięć lat więzienia. Jak donoszą Lasy Państwowe, nie ominie go również zapłacenie ekwiwalentu w wysokości 3600 zł na rzecz wojewody warmińsko-mazurskiego.
Autor: map/ŁUD / Źródło: Lasy Państwowe