38-letnia opiekunka środowiskowa została zatrzymana po tym, jak okradła swoją 90-letnią podopieczną. Zabrała z jej mieszkania kilka tysięcy złotych i biżuterię. Grozi jej za to do pięciu lat więzienia.
Sopoccy policjanci otrzymali zgłoszenie o kradzieży w miniony weekend. Pokrzywdzona 90-letnia mieszkanka Sopotu poinformowała ich, że od jakiegoś czasu giną z jej mieszkania pieniądze oraz biżuteria.
Funkcjonariusze ustalili, że w ostatnim czasie w domu starszej pani nie było nikogo poza opiekunką środowiskową. Zorganizowali na nią zasadzkę. Podejrzaną o kradzież mieszkankę Gdyni zatrzymano pod jej domem. Policjanci znaleźli przy niej banknoty, które starsza pani miała schowane w mieszkaniu.
Sprzedawała biżuterię w lombardzie
Zatrzymana opiekunka przyznała się do kradzieży pieniędzy oraz biżuterii. Ponadto, jak wynika z ustaleń policji, kobieta sprzedawała ukradzioną biżuterię w lombardach. 38-latka oświadczyła, że miała problemy finansowe i dlatego wykorzystała nieuwagę podopiecznej, kradnąc jej pieniądze. Śledczy wciąż ustalają, ile rzeczywiście pieniędzy skradziono starszej pani. Sprawdzają też, czy 90-latka była jedyną ofiarą opiekunki, czy okradała także inne osoby.
Kobieta za swój czyn odpowie teraz przed sądem. Grozi jej za to kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
MOPS nie komentuje sprawy
Opiekunka środowiskowa współpracowała z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Sopocie od około roku. MOPS nie chciał jednak skomentować tej sprawy. "Trwa policyjne postępowanie, zatem do czasu jego zakończenia w przedmiotowej sprawie wypowiada się tylko i wyłącznie Policja" - napisała w oświadczeniu Agnieszka Niedałtowska, specjalista ds. komunikacji zewnętrznej sopockiego MOPS.
Zapewniła jednocześnie, że ośrodek "dołoży wszelkich starań, by pomóc Policji w wyjaśnieniu tej nagannej sytuacji". Kobieta opiekowała się 90-letnią mieszkanką Sopotu:
Autor: dp / Źródło: TVN Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu