Zaparkował na torach tramwajowych i - jak ustalili strażnicy miejscy - poszedł prawdopodobnie na pobliski bazar. Tramwaje nie mogły przejechać swoją trasą, co doprowadziło do paraliżu komunikacyjnego. Kiedy po ponad pół godzinie kierowca wrócił do auta, czekały tam już służby. Mężczyzna dostał trzy tysiące złotych mandatu, którego nie przyjął.
Do zdarzenia doszło w niedzielę na skrzyżowaniu ulic Smolańskiej i Chmielewskiego w Szczecinie. Jak przekazała nam insp. Joanna Wojtach, rzeczniczka prasowa straży miejskiej w Szczecinie, kierowca zaparkował volkswagena na torach tramwajowych i poszedł prawdopodobnie na pobliski Szczeciński Bazar Smakoszy.
- Zachowanie kierowcy doprowadziło do paraliżu komunikacyjnego, ponieważ tramwaje linii: 3 i 6 musiały stanąć, co trwało ponad 30 minut. Na miejsce wezwano straż miejską, służby ZDiTM oraz lawetę - przekazała Wojtach.
Kierowca nie przyjął mandatu
Ostatecznie samochód nie został odholowany, ponieważ kierowca wrócił na miejsce.
Mężczyzna otrzymał mandat w wysokości 3 tys. zł, którego nie przyjął. Teraz przygotowany zostanie wniosek do sądu, który zadecyduje o karze.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska Szczecin