Jak poinformował premier Ludovic Orban, rumuńska armia otrzymała pierwszą część zamówionego w USA systemu rakietowego ziemia-powietrze Patriot. Nowe uzbrojenie ma wzmocnić obronę tego kraju i oddalać zagrożenie ze strony Rosji - piszą media.
- Rumunia właśnie stała się bezpieczniejszym krajem, dzięki umieszczeniu na swoim terytorium rakiet Patriot - powiedział premier Ludovic Orban podczas ceremonii przyjęcia uzbrojenia na poligonie położonym na wybrzeżu Morza Czarnego. Odebrano pierwszą część zamówionego w USA systemu rakietowego ziemia-powietrze Patriot.
Nowy element systemu obrony powietrznej
Produkowane przez amerykański koncern Raytheon pociski będą elementem zintegrowanego systemu obrony powietrznej, składającego się także z nowo zakupionych myśliwców F-16. Jest to część programu modernizacji rumuńskich sił zbrojnych, stopniowego odchodzenia od przestarzałego sprzętu pochodzącego z czasów komunistycznych i dostosowywania uzbrojenia do standardów NATO .
Zakupiony za około cztery miliardy dolarów system jest też ważnym elementem wysiłków państw Unii Europejskiej i NATO, zmierzających do oddalenia zagrożenia ze strony Rosji. Kreml wielokrotnie ostrzegał, że rozmieszczanie amerykańskich pocisków w Europie Wschodniej postrzegane jest przez Moskwę jako zagrożenie, na które Rosja będzie musiała odpowiedzieć zwiększając możliwości własnych systemów rakietowych.
Rumunia jako bliski sojusznik USA była jednym z pierwszych krajów, które spełniły stawiany przez ten kraj partnerom z NATO cel przeznaczania środków w wysokości 2 proc. PKB na obronę.
Rumuńscy żołnierze uczestniczyli w misjach w Iraku i Afganistanie, a na terenie tego kraju mieszczą się amerykańskie instalacje będące częścią tarczy antyrakietowej. Według armii USA ten system ma chronić kraje NATO przed zagrożeniem ze strony Iranu i nie jest wymierzony w Rosję.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/ROBERT GHEMENT