Większość PiS-owska w Senacie próbuje zakneblować usta nie tylko opozycji, ale wszystkim obywatelom, którzy chcą znać prawdę o tym, jakie są skutki ustawy o Sądzie Najwyższym - mówił w czwartek senator Bogdan Klich. Platforma Obywatelska chciała po przerwie w obradach kontynuować pytania między innymi do sędziego Sądu Najwyższego, ale Senat przegłosował wniosek PiS o przejście do debaty indywidualnej.
W czwartek Senat kontynuuje debatę nad nową ustawą o SN, autorstwa prezydenta Andrzeja Dudy.
Senator na mównicy
Gdy po przerwie zarządzonej w pewnym momencie obrad senatorowie wrócili na swoje miejsca, sądzili - jak mówił senator Klich - że wznowiona zostanie faza pytań do sędziego SN Stanisława Zabłockiego i innych gości, w tym rzecznika praw obywatelskich Adama Bodnara.
Marek Martynowski z Prawa i Sprawiedliwości złożył jednak wniosek o przejście do debaty indywidualnej.
Bogdan Klich się temu sprzeciwił. Opowiedział się za dokończeniem wysłuchania sędziego SN Stanisława Zabłockiego i innych gości.
- Uzgodniliśmy to przed chwilą na Konwencie (Seniorów - red.), że będziemy procedować według obowiązującego porządku obrad. To nie jest tylko kwestia przyzwoitości, ale zasadnicza sprawa polityczna. Chcecie odebrać głos zarówno sędziemu Sądu Najwyższego (...), jak i rzecznikowi praw obywatelskich, jak i nam zapisanym do pytań, najpierw do sędziego, a potem do rzecznika praw obywatelskich - mówił senator Klich, który oburzony wyszedł na mównicę.
- Chcecie zakneblować nam usta i to jest niewyobrażalny skandal w tej izbie - stwierdził.
Marszałek Stanisław Karczewski wyłączył mu mikrofon i przywołał do porządku. Zagroził mu też wykluczeniem z obrad. Z sali padły okrzyki: "wolne sądy".
Tymczasem rozpoczęło się głosowanie nad wnioskiem o przejście do debaty indywidualnej. "Za" opowiedziało się 53 senatorów, przeciw było 21, a czterech się wstrzymało. Klich nie opuścił mównicy podczas głosowania. Marszałek Karczewski zapytał następnie, czy ktoś chce zabrać głos. Senatorowie PO odmówili. Ogłoszono krótką przerwę.
"Skandaliczne zachowanie"
Do tej sytuacji Bogdan Klich i Bogdan Borusewicz odnieśli się na zwołanej potem konferencji prasowej.
- W ten sposób większość PiS-owska w Senacie próbuje zakneblować usta nie tylko nam, przedstawicielom opozycji, ale wszystkim obywatelom, którzy chcą znać prawdę o tym, jakie są skutki ustawy o Sadzie Najwyższym - powtórzył senator Klich.
- Po raz pierwszy zdarzyło się, że senator większości, czyli PiS-u Marek Martynowski złożył wniosek o przerwanie odpowiedzi na pytania, które także miało obejmować rzecznika praw obywatelskich czekającego na zabranie głosu - dodał Bogdan Borusewicz.
Dodał, że wniosek został przegłosowany w związku, z czym PiS uniemożliwił senatorom zabranie głosu i składanie wniosków legislacyjnych.
- Czyli nie mamy możliwości poprawienia tej ustawy o Sądzie Najwyższym - uznał i powtórzył, że taki przypadek zdarzył się po raz pierwszy. - Zawsze można było zadawać pytania do przedstawicieli ministerstw, organów władzy publicznej, rzecznika praw obywatelskich - zaznaczył.
- To jest skandaliczne zachowanie. To oczywiście jest kneblowanie ust. Na to się nie zgodzimy - powiedział Borusewicz.
Marszałek: senatorowie PO zadawali te same pytania
- Udzielę oczywiście głosu tym osobom, które zgodnie z regulaminem mogą zabrać głos - wyjaśniał tymczasem dziennikarzom sytuację Stanisław Karczewski.
Dodał, że nie ma w tej chwili możliwości zadawania pytań. - Senatorowie Platformy Obywatelskiej wykorzystywali to w sposób nadmierny, zadając kilkakrotnie takie same pytania. To już było nie do zniesienia - powiedział marszałek Senatu.
Prace nad ustawą o Sądzie Najwyższym
W czwartek Senat kontynuuje debatę nad nową ustawą o SN, autorstwa prezydenta Andrzeja Dudy. Wprowadza ona możliwość składania do SN skarg nadzwyczajnych na prawomocne wyroki sądów. W SN powstaną dwie nowe izby - Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Dyscyplinarna - z udziałem ławników wybieranych przez Senat. Sędziowie SN będą przechodzić w stan spoczynku po 65. roku życia, z możliwością przedłużania tego przez prezydenta RP (dziś ten wiek to 70 lat).
Autor: js/adso / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24