- Prezes Kaczyński wykonał dziś istotny krok. Do człowieka z marmuru, człowieka z żelaza, dodał człowieka z tabletu - żartował w Sejmie szef SLD, Leszek Miller. Skomentował w ten sposób fakt, że w debacie nad wotum nieufności wobec rządu Donalda Tuska, prezes PiS wyemitował przemówienie kandydata PiS na premiera na tablecie. Z kolei Rafał Grupiński z PO zarzucił prezesowi PiS że boi się sam "stanąć w szranki" i dlatego wysuwa kandydaturę "quasi-premiera Glińskiego".