Ekshumacje ofiar katastrofy smoleńskiej

26 września 2012

Europejski Trybunał Praw Człowieka przyznał rację rodzinom ofiar katastrofy smoleńskiej, które sprzeciwiały się ekshumacji ciał swoich bliskich, którzy zginęli w katastrofie lotniczej 10 kwietnia 2010 roku - dowiedziała się TVN24. ETPC przyznał obu rodzinom po 16 tysięcy euro zadośćuczynienia.

Nie sądziłem, że to, co mnie spotka za chwilę, nie jest jakąś opowieścią fantastyczną - stwierdził wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz, komentując fakt, że w poniedziałek nie dopuszczono go do grobu żony. Były opozycjonista w PRL ocenił, że takiej "bezczelności" władzy i służb mundurowych doświadczał już w przeszłości, ale nie spodziewał się powtórki w państwie demokratycznym.

Skremuję moją żonę, aby prokurator Zbigniew Ziobro nie przypomniał sobie za rok, za dwa, że trzeba dokonać kolejnej ekshumacji - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 Paweł Deresz, mąż Jolanty Szymanek-Deresz, która zginęła w katastrofie smoleńskiej. - Towarzyszy mi wściekłość. I to taka wściekłość, która nie znajduje już formy - mówiła z kolei Izabella Sariusz-Skąpska, córka Andrzeja Sariusza-Skąpskiego. - Poniosło mnie, jak zobaczyłam wartowników przy pustym grobie ojca 10 kwietnia, poniosło mnie ostro - dodała.

- Być może nie odzyskamy do tego czasu wraku - przyznaje Antoni Macierewicz, ogłaszając w "Rzeczpospolitej" termin publikacji raportu na temat przyczyn katastrofy smoleńskiej. Według deklaracji szefa MON dokument ten zostanie opublikowany "na wiosnę".

Będę walczyła o spokój ciała mojego męża. Ja go widziałam, identyfikowałam, jest sekcja. Ekshumacja ciała Jacka Surówki jest w pełni bezzasadna - powiedziała w programie "Kropka nad i" w TVN24 Krystyna Łuczak-Surówka, żona podporucznika BOR, który zginął w katastrofie w Smoleńsku.

To kompromitujące, że minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak i wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński, odpowiadający za służby mundurowe, najwyraźniej nic nie robili w sprawie śmierci Igora Stachowiaka. Po roku byli jak dzieci we mgle - mówił w "Kropce nad i" były premier Włodzimierz Cimoszewicz.

Cyprian Jopek przedstawia nieujawniane dotąd wyniki sekcji pierwszych ekshumowanych ciał. Dziewięciu ciał, które biegli przebadali rok po katastrofie. Wyniki dają jasną odpowiedź na pytanie, co było przyczyną śmierci pasażerów. Pytanie, na które prowadzący śledztwo prokurator Pasionek nie chce odpowiadać - choć o samych ekshumacjach mówi dużo i to z szokującymi niekiedy detalami. Materiał programu "Czarno na białym".

Byłam wstrząśnięta tym, co tam widziałam - mówiła była premier Ewa Kopacz w "Kropce nad i", pytana o wyjazd do prosektorium w Moskwie, do którego po katastrofie smoleńskiej przywożono ciała ofiar. Jak podkreśliła, zobaczyła coś, co przeraziło nawet ją, jako lekarza.

- Ja już nie mogę słuchać o tym roztkliwianiu się nad bólem rodzin, to jest ból całego społeczeństwa - poruszające słowa Barbary Nowackiej, której matka - Izabela Jaruga-Nowacka, zginęła 10 kwietnia 2010 roku w katastrofie smoleńskiej. W programie "Babilon" Piotra Marciniaka w TVN24 BiS odniosła się do politycznej burzy wokół ekshumacji ciał ofiar, po czwartkowej konferencji zastępcy prokuratora generalnego Marka Pasionka.

W miarę kolejnych ekshumacji obraz jest coraz gorszy - powiedział w piątek zastępca prokuratora generalnego Marek Pasionek. Jak dodał, nie można wykluczyć, że doszło do kolejnych przypadków "zamian ciał i wymieszania elementów ludzkich ciał".

Jaka była rola prokuratora Pasionka w śledztwie w sprawie katastrofy w Smoleńsku? Czy dałoby się uniknąć ekshumacji? Zastępca prokuratora generalnego jest oburzony pomyłkami, ale milczy, gdy jest pytany o to, co sam zrobił tuż po katastrofie. Trzy dni po rozbiciu się polskiego samolotu był w Rosji. Miesiąc później to on nadzorował smoleńskie śledztwo. Materiał "Polski i Świata".