Czwartek, 21 października Przeprosiny Bronisława Komorowskiego to dobry początek, ale droga do zmiany polskiej polityki jest jeszcze długa - zgodzili się w "Rozmowie Rymanowskiego" w TVN24 Joanna Kluzik-Rostowska z PiS i Jarosław Gowin z PO.
Wtorkowy atak na biuro PiS w Łodzi wywołał dyskusję na temat agresji w polskiej polityce. Na antenie TVN24, o tym jak skończyć z nienawiścią i agresją wśród polityków rozmawiali Joanna Kluzik-Rostowska z PiS i Jarosław Gowin z PO.
- W polskiej polityce jest mnóstwo nienawiści, ale to nie znaczy, że istnieje jakaś kampania nienawiści, co można byłoby wnioskować z wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego. Z obu stron jest wiele przypadkowych, nieskoordynowanych działań - przekonywał Gowin. Jak dodał, jego zdaniem, początkiem wojny w polskiej polityce było wprowadzenie przez PiS "sztucznego podziału na Polskę liberalną i solidarną". - Potem usłyszeliśmy, że jesteśmy lumpen-liberałami, że stoimy tam gdzie stało ZOMO i potem już poszło - powiedział.
List biskupów wzorem
Gowin podkreślił, że aby uspokoić atmosferę w polskiej polityce, potrzebne jest przede wszystkim zaangażowanie liderów partii. Zasugerował, że dobrym rozwiązaniem byłoby wystosowanie przez Donalda Tuska lub Jarosława Kaczynskiego listu podobnego do tego, który biskupi polscy wysłali do niemieckich. - Wybaczamy i prosimy o przebaczenie to jedyna droga nadania polskiej polityce innego kształtu moralnego - powiedział.
Dodał, że dobrym początkiem są przeprosiny Bronisława Komorowskiego w wywiadzie dla TVN i TVN24 z Katarzyną Kolendą-Zaleską.
Lepiej jednak się spotkać
- Mi się marzy powrót do retoryki z kampanii prezydenckiej - mówiła z kolei Kluzik-Rostkowska (PiS). - Po tym doświadczeniu sprzed dwóch dni uważam, że potrzebny jest pokój w polskiej polityce. Droga jest trudna, ale mamy pierwsze gesty - dodała.
Kluzik-Rostkowska przyznała, że miała nadzieję, że Jarosław Kaczyński przyjmie zaproszenie prezydenta na spotkanie ws. agresji w polityce. Dodała jednak, że lepszym rozwiązaniem byłoby spotkanie mniej oficjalne. - Moim zdaniem obydwie strony powinny się porozumieć, umówić na spotkanie niepublicznie, nie poprzez media - podkreśliła.