Wtorek, 13 kwietnia - Pochowanie Lecha Kaczyńskiego na Wawelu to bardzo dobra decyzja. Nie ze względu na dokonania prezydenta, a na jego wielkie marzenie o silnej Polsce i solidarnym społeczeństwie – przekonywała na antenie TVN 24 profesor Jadwiga Staniszkis. Jej zdaniem spór o miejsce pochówku prezydenta może stać się początkiem kampanii wyborczej.
- Te marzenia prezydenta Kaczyńskiego nie zostały spełnione i to jest wyzwanie dla następnych pokoleń. A w dzisiejszym świecie powinniśmy cenić ludzi za marzenia. Ci, którzy teraz protestują, jeszcze nie zdają sobie sprawy, co to znaczy być wykluczonym, pozostać samemu – mówiła socjolog.
Czym jest protest wobec tysięcy zniczy
Przyznała, że nie podziela obaw o niestosowność pochowania prezydenta Kaczyńskiego w miejscu spoczynku królów. - Wszyscy, którzy tam leżą ze współczesnej Polski mogliby budzić kontrowersje. Marszałek Piłsudski zamachem majowym, Sikorski - obozami, w których w Szkocji izolował politycznych przeciwników. Ale to nie ma sensu – podkreśliła.
Staniszkis bagatelizowała też krakowską demonstrację przeciwników pochówku. - To jest kilkadziesiąt osób. Jeśli to się porówna z dziesiątkami tysięcy światełek w Warszawie, to mówi samo za siebie – przekonywała.
Z drugiej jednak strony prognozuje, że ten spór przeniesie się na debatę publiczną i być może stanie się początkiem kampanii wyborczej, niekoniecznie brutalnej.
Profesor Staniszkis dodała też, że dobrze byłoby, gdyby pogrzeb prezydenta na Wawelu, był też oddaniem hołdu pozostałym ofiarom tragedii. - Tam powinna być tabliczka z nazwiskami wszystkich 96 ofiar katastrofy, może kawałek skrzydła samolotu, trochę ziemi z Katynia, tak, by to był też symbol wszystkich ofiar – dodała.
Koziej to dobra decyzja
- To nie powinna być walka ludzi a idei. Znowu staje problem solidarności i wolności. Potrzebujemy poważnej i spokojnej dyskusji o naprawie naszego państwie. Szczególnie ważna będzie dyskusja o instytucjach – podkreśliła Staniszkis, wskazując na to, że wszystkie znalazły się pod kontrolą jednej opcji politycznej. Pozytywnie oceniła jednak pierwsze personalną decyzję Bronisława Komorowskiego, który wybrał już między innymi nowego szefa BBN. – Generał Koziej był najostrzejszym krytykiem polityki obronnej rządu Tuska – przypomniała.
Jest zupełnie inny niż jego brat
Nie wyklucza, że Jarosław Kaczyński zdecyduje się wystartować w wyborach prezydenckich. - Być może tak się stanie, ale pamiętajmy, że on jest zupełnie innym człowiekiem niż jego brat, znacznie bardziej twardym, zdecydowanym, samotnym. Samotnym także w PiS, bo przerasta tam wszystkich o głowę. Jest człowiekiem, który się szybko uczy i zdaje sobie sprawę z zagrożeń, jakie stoją przed Polską – mówiła.
Z drugiej strony, według Staniszkis, prezes PiS może mieć opory przed startem w wyborach. - Jarosław Kaczyński nie chodzi na łatwe skróty, i to go może powstrzymać, może mieć moralne skrupuły przed wykorzystaniem tragicznej śmierci swojego brata - oceniła socjolog.