Środa, 16 lipca - Tylko ktoś naiwny mógłby przypuszczać, że po tym jak SLD i PO porozumieją się ws. odrzucenia prezydenckiego weta do ustawy medialnej, nie podzielą między siebie stanowisk - mówił w "Magazynie 24 godziny" były poseł PiS Jarosław Sellin. - Nie ma żadnych persolnalnych negocjacji - odpowiadali zgodnie posłowie PO i SLD.
Jarosław Sellin nie daje wiary zapewnieniom posłów Platformy i SLD, że w sprawie ustawy medialnej nie ma żadnego politycznego układu między partiami, który zakładałby oddanie lewicy części stanowisk w zreformowanych mediach publicznych.
"Polityka stołkowa" stara jak świat
Zdaniem byłego posła PiS (dziś niezrzeszonego) do takiego przekonania skłania go "dotychczasowa polityka - łącznie z polityką PiS - zgodnie z którą kiedy dochodziło do takich porozumień, to dochodziło też do podziału stanowisk". - Nie wierzę, że w tym przypadku będzie inaczej i nie dojdzie do skonsumowania nowych stanowisk - mówił Sellin.
- Nie ma żadnego dealu i nie ma żadnych personalnych negocjacji. Trzeba i warto rozmawiać o zmianie w mediach publicznych, które są publiczne tylko z nazwy, a nie myśleć o dealach - odpowiadał Zbigniew Chlebowski. Przewodniczący klubu parlamentarnego PO powtarzał, że "sformułowane są tylko oczekiwania w zakresie zmian, a nie rozdziału stanowisk".
SLD: Zgadzamy się co da stanu mediów, nie co do metody
O tym, że Bronisław Komorowski nie rozmawiał w środę z szefem SLD Grzegorzem Napieralskim o "dzieleniu się stołkami" przekonywał też Jerzy Szmajdziński. Komentując doniesienia Radia Zet, które podało, że w zamian za poparcie dla ustawy PO obiecała sojuszowi "po jednym stanowisku w zarządzie TVP i Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji oraz odsunięcie od prac nad ustawą Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej" poseł SLD odparł: - Nie było i nie ma takich warunków.
Szmajdziński relacjonując przebieg rozmów SLD i PO w sprawie "medialnej" wyjaśnił, że dziś partie zgadzają się tylko w tym, że "stan polskich mediów publicznych jest fatalny". - Problemem jest metoda. Ta zaproponowana przez PO nie jest dobra, bo uzależnia w znacznym stopniu media prywatne i publiczne od struktur rządowych - mówił poseł sojuszu.
Kto przechyla TVP?
Sellin skrytykował też personalnie marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego za - jego zdaniem - histeryczne słowa, że media publiczne przechylone są dziś w stronę PiS. Poseł dopytywał, czy w ten "przychył" wpisuje się na przykład osoba czołowego publicysty telewizji Tomasza Lisa?
- Istotnie jest kilka ciekawych programów i kilku obiektywnych dziennikarzy w TVP. Ale trzeba popatrzeć na to, jakie mają oni czasem problemy, gdy chcą w sposób rzetelny i obiektywny przedstawić jakiś problem - odpowiadał Chlebowski.