Najsłynniejszym sędzią Euro 2008 (przynajmniej w Polsce) jest bez wątpienia Howard Webb. Jego decyzja o podyktowaniu rzutu karnego w 93 minucie meczu Austria - Polska na pewno przejdzie do historii, przynajmniej polskiej piłki. Do historii przejdzie też włoski arbiter Roberto Rosetti. Jednak z zupełnie innych powodów.
Roberto Rosetti zostanie pierwszym arbitrem, który w Euro prowadził mecz otwarcia i zamknięcia mistrzostw.
Sędzia dyrektor
Rosetti, dyrektor szpitala w Turynie, był sędzią głównym inaugurującego Euro 2008 meczu Szwajcaria - Czechy, zakończonego zwycięstwem Czechów 1:0. W niedzielę na wiedeńskim stadionie imienia Ernsta Happela poprowadzi finał, w którym zmierzą się Hiszpania i Niemcy.
W finałach ME 2008 sędziował także mecze Rosja - Grecja oraz ćwierćfinałowe spotkanie Turcja - Chorwacja zakończone po karnych zwycięstwem Turcji. - To wielka przyjemność i duma być wyznaczonym do sędziowania finału mistrzostw. - powiedział 40-letni Rosetti.
Szczeble kariery
Karierę sędziego rozpoczął w 1983 roku jako piętnastolatek. Po trzynastu latach po raz pierwszy prowadził spotkanie we włoskiej Serie A. Od 2002 zaś jest arbitrem FIFA i sędziuje mecze międzynarodowe. Na mundialu 2006 w Niemczech był jedynym arbitrem pochodzącym z Włoch i sędziował cztery mecze.
Podstawa sędziowania - mocna psychika
Sędzia Rosetti bardzo lubi swoją pracę: - Być arbitrem to moja największa namiętność - wyznaje. Podkreśla przy tym, że obok walorów fizycznych, w sędziowaniu bardzo ważny jest także czynnik psychiczny.
- Przede wszystkim sędzia musi mieć dużą motywację wewnętrzną, która ma wpływ na jego decyzje. Potrzebne jest wielkie przygotowanie mentalne i odwaga. Ta ostatnia powinna być główną cechą sędziego. Odwaga podejmowania trudnych decyzji w trudnych sytuacjach - powiedział Rosetti w wywiadzie, publikowanym na stronie internetowej UEFA.
Spontaniczny gest
Rosetti zostanie zapamiętany za gest współczucia wobec chorwackiego piłkarza Mladena Petrica. Uścisnął go, pocieszając po obronionym przez tureckiego bramkarza Rustu Recbera strzale z jedenastu metrów, co zdecydowało o odpadnięciu Chorwatów z turnieju. Arbiter zaprzecza, że to z powodu sentymentu do Chorwacji (matka arbitra pochodzi właśnie z tego kraju - przyp. red.).
- To było absolutnie spontaniczne. Myślę, że liczy się człowiek, a nie ma znaczenia czy to piłkarz czy sędzia. To był bardzo smutny moment dla gracza, który przeżył dramat. Tak więc w tamtej chwili był mi bliski i moja reakcja była spontaniczna. Zrobiłbym to jeszcze raz - podkreślił włoski arbiter.
Jedni się cieszą, inni narzekają
Rodak Roberto Rosettiego i bodaj najsłynniejszy sędzia świata - Pierluigi Collina uważa, że wybór Włocha na mecz finałowy jest trafny - Rosetti w pełni zasłużył sobie na prowadzenie tego meczu. To także uwiarygodnienie neutralności włoskich arbitrów po piłkarskich skandalach we Włoszech - powiedział Collina.
Z faktu powołania Rosettiego na arbitra głównego meczu finałowego ME 2008 cieszą się także niemieccy kibice. W finale ME w 1996 roku sędzią był Włoch Pierluigi Pairetto i Niemcy wygrywając z Czechami zdobyli złoty medal.
Z decyzją natomiast nie zgadzają się gospodarze mistrzostw Europy, Szwajcarzy. Na to miejsce woleliby swojego przedstawiciela, Massimo Busacca.
Źródło: tvn24.pl, PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA