Czwartek, 29 października Mam nadzieję, że w swoim życiu będę miał lepsze występy – oświadczył b. zastępca prokuratora generalnego Jerzy Engelking zapytany, czy słynna już „konferencja multimedialna” z 2007 r. była jego „występem życia”. Engelking oświadczył ponadto, że „zrealizował swój obowiązek” a celem konferencji było ujawnienie faktu złożenia fałszywych zeznań przez m.in. przez byłego szefa MSWiA Janusza Kaczmarka.
Liczyłem się z tym, że postępowanie doprowadzi do decyzji o umorzeniu – powiedział w programie „24 godziny” Jerzy Engelking zapytany o komentarz do dzisiejszej decyzji prokuratury. Z uwagi na „brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie przestępstwa” umorzyła śledztwo w sprawie przecieku z akcji CBA w tzw. aferze gruntowej w 2007 r.
Były zastępca prokuratora generalnego dodał jednak, że jest trochę zdziwiony, gdyż liczył „na bardziej jednoznaczną decyzję”. Jego zdaniem, tą bardziej jednoznaczną i zdecydowaną przesłanką mógłby być fakt niewykrycia sprawcy przecieku.
Engelking: Zrealizowałem swój obowiązek
Jerzy Engelking argumentował też, że słynna już konferencja prasowa z sierpnia 2007 r. nie miała na celu wskazania źródła przecieku ws. akcji CBA w resorcie rolnictwa, tylko udowodnienie faktu składania fałszywych zeznań m.in. przez byłego szefa MSWiA Janusza Kaczmarka. – Chodziło tylko i wyłącznie o to, że mieliśmy do czynienia z niebywałą jak na tamte czasy i jak do tej pory w historii kraju sytuacją. Człowiek „numer 1” odpowiedzialny za bezpieczeństwo kraju (minister spraw wewnętrznych i administracji) oraz człowiek „numer 2” w kraju odpowiedzialny za bezpieczeństwo (komendant główny policji) kłamią – precyzował Engelking. – Zrealizowałem swój obowiązek – dodał.
Były zastępca prokuratora generalnego dziwił się, że „Janusz Kaczmarek - według wielu osób dobry prawnik – kłamie”. Engelking mówił, że przesłuchiwany przez prokuraturę Kaczmarek miał trzy wyjścia. – Powiedzieć prawdę: tak, spotkałem się z Ryszardem Krauze. Mógł odmówić odpowiedzi. Mógł skłamać – wyliczał Engelking. Według niego, w tych pierwszych dwóch przypadkach, Kaczmarek nie naraziłby się na odpowiedzialność karną. Jednak – jak mówił Engelking – Kaczmarek zdecydował się wybrać to trzecie. – Były jakieś powody, dla których zdecydował się skłamać. Z jakiegoś powodu zależało mu, by ukryć fakt spotkania z Ryszardem Krauze – dodał były zastępca prokuratora generalnego.
Materiały operacyjne i multimedia
31 sierpnia 2007 roku odbyła się multimedialna konferencja zorganizowana przez Engelkinga, podczas której przedstawiono część dowodów mających obciążać b. szefa MSWiA Janusza Kaczmarka, b. szefa policji Konrada Kornatowskiego i b. szefa PZU Jaromira Netzla. Przedstawiono tam m.in. nagrania z monitoringu w hotelu Marriott.
tka/ola