Poniedziałek, 29 grudnia - Dlaczego ktoś ma decydować o moim życiu, o tym, czy będę matką czy nie? To jest moralne? – pytała w TVN24 Magdalena Muszyńska, która walczy z niepłodnością i jest już po dwóch nieudanych próbach zapłodnienia in vitro. Kobieta odniosła się w ten sposób do głośnego listu biskupów, którzy stanowczo potępili zapłodnienie in vitro.
- Takie słowa do nas nie przemawiają. My chcemy dać życie i każdy zarodek traktujemy jak nasze dziecko. Tyle, że nie każdy transfer się powiedzie. Tak jak podczas naturalnego zapłodnienia – argumentowała Magdalena Muszyńska. Jak podkreśliła, obydwoje z mężem nie są praktykującymi katolikami i nie rozumie, dlaczego kościół chce narzucać wszystkim swoje stanowisko.
"Kościół zwraca się tylko do katolików"
Według ojca Leona Knabita, "trzeba najpierw zacząć od ewangelizacji i przypomnienia o co chodzi w rodzinie". Jak podkreślił, "rozumie ludzi, dla których pojęcie Boga jest obce". - Kościół zwraca się tylko do katolików. Skończyły się czasy wypraw krzyżowych – mówił benedyktyn. - Dla katolików jest to wytyczenie drogi – argumentował. Według niego, kościół nie ma prawa narzucić norm religii ludziom, którzy nie wierzą. - Tylko podajemy do wiadomości. Można to przyjąć albo nie – podsumował.
"Wyraz pychy i bezczelności"
- Hierarchowie kościoła uzurpują sobie prawo do decydowania, czy ludzie mają mieć dzieci – grzmiała Joanna Senyszyn z SLD. Według niej, list hierarchów polskiego kościoła "jest wyrazem pychy i bezczelności". - Dlaczego hierarchowie uważają, że zapłodnienie metodą penis-pochwa jest lepsze od in vitro? – pytała Senyszyn.
In vitro "nie jest normalne"
Ojciec Knabit argumentował, że tradycyjne zapłodnienie jest zgodne z naturą, natomiast in vitro "nie jest normalne". - Dla katolika na pewno nie – dodał. - Ono nie może być naturalne, albo nienaturalne – kontrowała Senyszyn. Według posłanki, moment połączenia plemnika z komórką jest zawsze naturalny.
Według niej, biskupom chodzi o to, "by prawnie zabronić in vitro", a projekt Jarosława Gowina z PO będzie dobry tylko dla bogatych małżeństw, a na dodatek przy użyciu technik mniej skutecznych niż stosowane dotychczas.
- Ustawa Gowina jest nie do przyjęcia – mówiła Muszyńska. - Ta ustawa zniszczy in vitro w Polsce – dodała. Jak określiła, "nie do przyjęcia" jest dla niej założenie ustawy, że będzie można zapłodnić tylko dwie komórki. – Podejdę trzeci raz do zapłodnienia in vitro – zapowiedziała Muszyńska.
Kościół po raz kolejny przeciw
Rząd w ustawie bioetycznej chce unormować kwestie m.in. zapłodnienia in vitro. Polski Kościół w liście biskupów, który został odczytany w niedzielę we wszystkich polskich kościołach, po raz kolejny potwierdził swój sprzeciw wobec tej metody walki z niepłodnością. - Bóg i tylko Bóg jest Panem życia. Dzieci są Jego darem, a nie jednym z dóbr konsumpcyjnych - napisali w liście biskupi. A dotkniętych niepłodnością zapewniają o modlitwie w ich intencji i zachęcają do "trwania w nadziei".