Nagrody pieniężne za szczepienia - to pomysł zielonogórskiego liceum na zachęcenie uczniów do przyjęcia szczepionki na COVID-19. Konkurs potrwa do końca września. Klasa z najwyższym współczynnikiem zaszczepienia otrzyma pięć tysięcy złotych.
Dyrektor III Liceum Ogólnokształcącego w Zielonej Górze i rada rodziców mają pomysł na to, jak zachęcić uczniów do szczepienia przeciwko COVID-19. To konkurs, w którym wygra klasa z najwyższym współczynnikiem zaszczepienia. - Chodzi nam o bezpieczeństwo naszych uczniów, ich rodzin, całej społeczności liceum – mówi TVN24 Zbigniew Kościk, dyrektor III LO w Zielonej Górze.
Nagrody mają być finansowe. W szkole są 24 klasy. Ta, która wygra, otrzyma pięć tysięcy złotych. Kolejne dwie klasy też mogą liczyć na nagrody. Dostaną odpowiednio trzy i dwa tysiące złotych. - Nie ukrywam, że chciałbym, żeby wszystkie 24 klasy miały stuprocentowe zaszczepienie i żebym mógł wypłacić łącznie 120 tysięcy złotych nagród. Kieszeń by mnie pewnie bolała, ale cel chwalebny – opowiada Kościk.
Dodatkową zachętą może być to, że nie ma żadnych wytycznych dotyczących tego, na co uczniowie będą mogli wydać pozyskane środki. - Klasy mogą wydać pieniądze na swoje potrzeby. To mogą być wyjścia do kina, wycieczki, wspólna pizza. Zgodnie z ustaleniami rady rodziców nie będziemy ingerować w tę kwestię – dodaje dyrektor.
Konkurs potrwa do końca września, ale jak twierdzi dyrektor placówki, już teraz statystki zaszczepionych uczniów nie wyglądają źle. Jest klasa, w której na 30 uczniów 22 jest już po przyjęciu szczepionki.
Na 9 września w szkole zaplanowano też akcję szczepień, z której będą mogli skorzystać uczniowie, ich rodziny oraz znajomi. – Akcja zostanie przeprowadzona zgodnie z procedurami Ministerstwa Zdrowia, czyli będą potrzebne zgody rodziców oraz procedury dotyczące wyposażenia tych miejsc, w których będzie się odbywał cały proces szczepienia – tłumaczy dyrektor.
Nie chcą ponownego lockdownu
Dlaczego dyrekcji tak zależy na tym, by zaszczepić jak największą liczbę osób z całej społeczności? Jak mówi Kościk, najważniejsze są względy bezpieczeństwa, ale nie tylko. - Cała nasza społeczność nie chce już wpaść w tryby nauczania zdalnego. Jako szkoła zapłaciliśmy ogromną cenę. Wyniki z egzaminu maturalnego są najgorsze od 15 lat. I to nie dlatego, że źle pracowaliśmy. Jeszcze się taki nie narodził, który by efektywnie uczył matematyki, chemii, biologii, fizyki przez internet. Nad pewnymi kwestiami trzeba pracować w warunkach szkolnych. Dlatego chcemy zabezpieczyć szkołę przed perspektywą lockdownu – mówi Kościk.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock