Mieszkała w kamienicy przez 60 lat. Ale nowy właściciel budynku chciał go wyburzyć, a lokatorki pozbyć się z mieszkania. 101-letnia pani Stefania pozwała go do sądu. Mężczyzna właśnie został prawomocnie skazany na osiem miesięcy bezwzględnego więzienia.
Wszystko zaczęło się kilka lat temu, gdy Josef L. kupił starą kamienicę w Poznaniu. Mężczyzna pogarszał w niej warunki mieszkaniowe tak, by pozbyć się lokatorów i następnie wyburzyć budynek. Jedna z lokatorek, Stefania Chlebowska, w 2019 r. pozwała mężczyznę do sądu. Sprawa była wyjątkowa, bo kobieta miała wówczas 101 lat.
Kiedy zaczynała batalię prawną z oskarżonym napisała: "z niegodziwością i bestialstwem, jakie przejawia pan w stosunku do mnie i mojej rodziny nie zetknęłam się w moim życiu – nawet w czasie okupacji hitlerowskiej ze strony Gestapo. Pieniądze z tej inwestycji, okupione krzywdą ludzką, nie przyniosą panu niczego dobrego. Jest pan złym człowiekiem".
W listopadzie 2019 r. poznański sąd rejonowy uznał Josefa L. winnym zarzuconego mu oszustwa i wymierzył mu karę 8 miesięcy bezwzględnego więzienia i 20 tysięcy złotych grzywny.
Stefania Chlebowska nie doczekała wyroku, zmarła na początku czerwca 2019 roku.
Apelację od tego wyroku złożyła m.in. prokuratura, która domagała się uniewinnienia mężczyzny.
"Miarą naszego człowieczeństwa jest stosunek do ludzi starych"
W czwartek Sąd Okręgowy w Poznaniu zdecydował o utrzymaniu w mocy tego wyroku. Jak podkreślała sędzia Małgorzata Ziołecka, każdy z dowodów został poddany właściwej ocenie. - Celem działania oskarżonego było pozbycie się lokatorów. Oskarżony traktował pokrzywdzonych w sposób przedmiotowy i niehumanitarny. Podczas procesu nigdy nie wyraził skruchy, ani nie przeprosił pokrzywdzonych. (...) Miarą naszego człowieczeństwa jest nasz stosunek do ludzi starych, niedołężnych, zwierząt i dzieci. Wydaje się, iż oskarżony temu nie sprostał – mówiła sędzia.
Z wyroku zadowolona jest rodzina pani Stefanii.
Michał Grochowiak, obrońca oskarżonego, zapowiedział wniosek o kasację. Oskarżony Josef L. cały czas utrzymuje, że jest niewinny, a jego działania były motywowane wyłącznie dobrem lokatorów kamienicy.
Odcinał gaz i prąd, usuwał drzwi
101-letnia Stefania Chlebowska w jednej z kamienic w centrum Poznania mieszkała 60 lat. Dziesięć lat temu kamienica zmieniła właściciela, a ten postanowił ją zburzyć, by w jego miejsce postawić nowoczesny lokal z powierzchnią handlową i biurami. Aby zrealizować swoje cele, Josef L. miał naciskać na mieszkańców kamienicy i pogarszał ich warunki mieszkaniowe, m.in. wymontował drzwi i okna z opuszczonych mieszkań. Następnie wymontowane zostały drzwi do budynku, co nasiliło kradzieże.
Klatka schodowa została ostemplowana drewnianymi balami tak, że kiedy po panią Stefanię przyjechało pogotowie, sanitariusze nie byli w stanie wynieść jej z mieszkania na noszach. Na koniec w budynku odcięty został gaz i prąd, rozrzucono też w nim śmieci.
Lokatorzy dostali również informację o nakazie rozbiórki budynku, choć inspektorat nadzoru budowlanego takiej decyzji nie wydał. Pismo dotyczące rzekomej decyzji o nakazie rozbiórki było właśnie przedmiotem pozwu, w którym Stefania Chlebowska wraz z córką Hanną zarzuciły właścicielowi próbę oszustwa.
FC
Źródło: TVN 24 Poznań, PAP