Policjanci z komisariatu w Kostrzynie nad Odrą (Lubuskie) wezwani zostali na interwencję do dwóch pijanych mężczyzn, którzy nie byli w stanie się samodzielnie się poruszać. Jeden z nich był agresywny i trafił do Ambulatorium Kontrolowanego Trzeźwienia. Drugi, z poranioną twarzą, został odwieziony do szpitala, gdzie go zbadano. Wynik był szokujący - w organizmie miał 6 promili alkoholu.
Interwencja miała miejsce w środę wieczorem. O dwóch nietrzeźwych funkcjonariusze dowiedzieli się od przechodnia. We wskazanym przez niego miejscu, policjanci zastali mężczyzn, którzy nie byli w stanie poruszać się o własnych siłach.
6 promili
Starszy z nich, 49-latek, na widok mundurowych znalazł jednak trochę sił. Był agresywny. Mężczyzna nie chciał się uspokoić, dlatego trafił do Ambulatorium Kontrolowanego Trzeźwienia. Nie chciał poddać się badaniu na zawartość alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu będzie musiał wytłumaczyć się policjantom ze swojego zachowania.
- Zanim jednak funkcjonariusze zajęli się awanturnikiem, wezwali pogotowie, bo jego 37-letni znajomy miał mocno poranioną twarz i wymagał interwencji lekarza. Ratownicy zdecydowali, że należy zabrać go do szpitala. Tam okazało się, że mężczyzna ma w organizmie ponad 6 promili alkoholu - informuje Grzegorz Jaroszewicz z biura prasowego lubuskiej policji.
Autor: ib / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24