- To, co powinniśmy zrobić, to zastanowić się dlaczego Polska przegrywa kolejną kampanię międzynarodową - mówił Krzysztof Olendzki, przedstawiciel polskiego rządu ds. EXPO 2012 po przegranej Wrocławia w walce o organizację wystawy.
Krzysztof Olendzki uznał, że przegrana Wrocławia nie jest tylko przegraną miasta i Polski - nazwał to "przegraną całej organizacji". Uznał, że BIE (Bureau International des Expositions - Międzynarodowe Biuro Wystaw) skompromitowało się, odrzucając kandydaturę Polski, która ujawniła nieprawidłowości w procedurze głosowania.
Jego zdaniem Wrocław odpadł właśnie z tego powodu - Polska bowiem skrytykowała "złamanie dżentelmeńskiej umowy", którą nasz kraj miał zawrzeć z Marokiem i Koreą.
Polegała ona na nie przyjmowaniu nowych państw do BIE do czasu rozpatrzenia kandydatur na organizatora EXPO 2012; podczas gdy Polska nie wprowadzała "swoich przyjaciół" do organizacji, Maroko i Korea robiły to - według Krzysztofa Olendzkiego właśnie to spowodowało, że Polska przegrała.
Olendzki zwrócił też uwagę na to, że to "kolejna przegrana przez Polskę kampania". - Dlaczego Polska przegrała kampanię o EXPO, dlaczego Polska przegrała walkę o stanowisko dla generała Gągora, kampanię o stanowisko dla ministra Pietrasa, czy stanowisko dla premiera Belki? - wyliczał Olendzki.
Naszą sytuację nazwał byciem "poor loosers" (biednymi przegranymi) i uznał, że dotyczy to całego kraju.
W przyszłości będzie lepiej
- To doświadczenie przyda się Polsce i Wrocławowi. Dziś jest dzień smutny, ale przyjdą dla nas jeszcze dobre czasy - powiedział z kolei były minister kultury Kazimierz Ujazdowski.
Jego zdaniem nabyte przez nasz kraj i miasto Wrocław doświadczenie, oraz pozytywny obraz Polski wypromowany w kampanii EXPO, przyniosą nam w przyszłości inne sukcesy.
- W życiu dorosłych ludzi jest tak, że umiejętność zderzenia się z porażką jest czasem największą miarą dojrzałości i ten kto potrafi umiejętnie zmierzyć się z porażką odnosi w przyszłości największe sukcesy.
Ujazdowski powiedział, że polskiej delegacji trudno się dzisiaj cieszyć, ale - jak podkreślił - była to największa kampania promocyjna Polski po wejściu do UE.
Za przegraną Polski i Wrocławia odpowiedzialność wziął na siebie prezydent miasta, Rafal Dutkiewicz.
- Za cały ten projekt ponoszę odpowiedzialność. Wynik jest taki jak widzimy, efekty promocyjne lepsze. Natomiast dzisiejsze niepowodzenie należy identyfikować ze mną - mówił Dutkiewicz.
"Dziękuję prezydentowi"
Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz podziękował prezydentowi Wrocławia i jego współpracownikom za ogromny wkład pracy w starania o Expo 2012 i zaznaczył, że na pewno ten wysiłek nie pójdzie na marne.
Jak ocenił Borusewicz mimo, że przegraliśmy "dość wysoko", to była to dobra promocja Polski i Wrocławia. Podkreślił też, że ten "ostatni rzut na taśmę" czyli poniedziałkowa prezentacja Wrocławia, była bardzo dobrze przygotowana.
Borusewicz pytany czy udaje się na bankiet do zwycięskich Koreańczyków odparł, że wraca do kraju i "woli napić się wody w domu poselskim niż szampana na paryskim bankiecie".
tan
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24