Znany kardiochirurg szpitala MSWiA - Mirosław G. - odpowie za nieumyślne spowodowanie śmierci pacjenta. Jak informuje Radio Zet, zarzuty lekarzowi postawiła Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
Chodzi o przypadek pacjenta - Floriana M., który tydzień po operacji serca musiał ją przejść jeszcze raz, ponieważ w środku pozostawiono gazę. Mężczyzna zmarł trzy miesiące po zabiegu. Miało to miejsce cztery lata temu.
W związku z tym prokuratora postawiła kardiochirurgowi dwa zarzuty: nieumyślnego narażenia pacjenta na utratę życia oraz zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Kardiochirurg usłyszał bowiem od instrumentariuszki, że mógł pozostawić gazik, ale zbagatelizował tę informację.
Jak informuje Radio Zet, zarzuty usłyszała też instrumentariuszka, która uczestniczyła w operacji.
Do pięciu lat więzienia
Śledztwo w tej sprawie umorzono w 2008 roku. Rok później Sąd Najwyższy nakazał rozpatrzenie zażalenia na tę decyzję, a Sąd Rejonowy nakazał prokuratorom dalej prowadzić śledztwo. Doktorowi G. grozi 5 lat więzienia.
Równolegle toczy się proces, w którym lekarz jest oskarżony o korupcję.
Źródło: Radio Zet
Źródło zdjęcia głównego: TVN24