Uczestnicy uroczystości z okazji drugiej rocznicy katastrofy smoleńskiej nie kryją żalu, że sprzed Pałacu Prezydenckiego tak szybko usunięto pozostawione tam znicze. Władze miasta tłumaczą się względami bezpieczeństwa. Zarząd Oczyszczania Miasta zarzuca zaś organizatorom demonstracji, że nie wypełnili swoich obowiązków.
W środę, dzień po obchodach rocznicy emocje wcale nie opadły, w szczególności pod Pałacem Prezydenckim. Kontrowersje wywołało m.in. to czy w ogóle znicze powinny stać przed Pałacem.
Przechodnie są podzieleni: - Pan prezydent tu urzędował, tu był, tu były jego ostatnie kroki - argumentuje jedna z kobiet, spacerujących Krakowskim Przedmieściem.
Druga ripostuje, pytając: - A jak pani mąż umiera w domu, to też pani stawia tam światła?
"Płonących zniczy się nie zabiera"
Najwięcej kontrowersji wzbudza jednak fakt, że z chodnika zniknęły nawet palące się świeczki. Dla Katarzyny Antczak, która organizuje pogrzeby, nie do pomyślenia jest wyrzucanie zniczy nie wypalonych do końca. - Nie zdarza się to nigdzie - mówi. I dodaje: - Zniczy zapalonych jest zwyczaj, że nie likwiduje się, nie zabiera się z grobów. Jest to symbol, oddanie hołdu osobie zmarłej, czy miejsce, które zachowuje sie w pamięci.
"Nie było złych intencji"
Na pytanie, dlaczego miasto nie zostawiło płonących zniczy Bartosz Milczarczyk, rzecznik prezydent Warszawy, odpowiada: - Nawet z tych zdjęć, które państwo pokazywali, (wynika, że - red.) tam było raptem kilka tych zniczy, które płonęły. Ja myślę, że tutaj nie było złych intencji, żadnego z pracowników. Po prostu w tej bardzo dużej ilości wypalonych zniczy, mogli nie zauważyć - argumentuje - argumentuje.
Znicze miał sprzątnąć organizator
Miasto zapewnia, że nie miało złej woli i że chodziło o porządek - pas ruchu, na którym stały znicze, nie mógł być zajęty. Służby oczyszczania miasta zaczęły więc wywozić znicze, bo nie zrobił tego organizator demonstracji.
- Część zniczy, prawie wszystkie kwiaty i wieńce zabrał, jednak nie wszystkie znicze. Ze względu bezpieczeństwa, do działań musiały przystąpić służby oczyszczania miasta - tłumaczy Iwona Fryczyńska, Zarząd Oczyszczania Miasta w Warszawie. Dopytywana, czy w porządku jest wyrzucanie palących sie zniczy, odpowiada: - A czy fair jest nie wywiązywanie się z obowiązków?
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24