-To ja wydałem polecenie by zabezpieczyć majątek Edwarda Mazura - mówi Zbigniew Ziobro. Były minister sprawiedliwości odpowiada "Pulsowi Biznesu", który napisał, że za jego kadencji Mazur wytransferował z Polski 5 milionów złotych.
- Osobiście wydawałem polecenie i z mojej inicjatywy doszło do zabezpieczenia części majątku pana Mazura - przekonuje Ziobro i dodaje: -Trzeba spytać o te lata długie, kiedy ja nie byłem prokuratorem generalnym. To śledztwo trwało przez siedem, osiem lat. Ja prokuratorem byłem niespełna dwa lata.
Osobiście wydawałem polecenie i z mojej inicjatywy doszło do zabezpieczenia części majątku pana Mazura. Już nie będę chodził z lupą i zbierał odciski palców, to nie jest moje zadanie, postępowanie prowadzili prokuratorzy, którzy się tym zajmowali Zbigniew Ziobro
Były minister sprawiedliwości zastrzega, że nie był prokuratorem bezpośrednio nadzorującym sprawę, więc jeżeli to oni nie wywiązali się ze swoich obowiązków i nie zabezpieczyli całości majątku Mazura, to "ta sprawa powinna być wyjaśniona".
- Ja w tej sprawie dołożyłem wszelkich starań, jako prokurator generalny wydałem stosowne polecenia - podkreślił. - Gdybym ja nie wydał takich poleceń, nie interesował się tą sprawą, to miałbym powody zarzucać coś sobie. Już nie będę chodził z lupą i zbierał odciski palców, to nie jest moje zadanie, postępowanie prowadzili prokuratorzy, którzy się tym zajmowali - podkreślił Ziobro.
Jak wypłynęły pieniądze?
Jak napisał "Puls Biznesu", Edward Mazur, biznesmen podejrzewany o podżeganie do zabójstwa generała Marka Papały, nie miał żadnych problemów z wytransferowaniem z Polski ponad 5 mln zł z dywidend i sprzedaży udziałów w spółce spożywczej Bakoma-Bis, którą przez lata kontrolował razem ze Zbigniewem Komorowskim, jednym z najbogatszych Polaków. Pieniądze z Polski wypłynęły dokładnie 6 listopada 2007 roku - podał "PB".
Polonijny biznesmen był podejrzany w sprawie zabójstwa Marka Papały od stycznia 2005 r. Już wtedy prokuratura mogła zajmować jego majątek. Zadowoliła się jednak zajęciem 150-metrowego spółdzielczego mieszkania w centrum Warszawy i ponad 1 mln zł na rachunku w domu maklerskim. Jak wynika z ustaleń "PB", Bakomą-Bis w ogóle prokuratura się nie interesowała.
Źródło: PAP, lex.pl