Jerzy Zelnik wywołał oburzenie swoimi słowami na temat in vitro. W TVN24 powiedział w środę, że dzieci powstałe w wyniku zapłodnienia tą metodą rodzą się "koszmarnie chore i połamane". W czwartek Zelnik przeprosił za swoją wypowiedź, którą nazwał "nieodpowiednią".
- Dla niektórych coś takiego małego to nie jest człowiek. Dla mnie to jest człowiek. A my traktujemy to jak jakiś śmieć. Rodzą się z tego in vitro liczne dzieciaki jakieś koszmarnie chore, połamane - mówił w programie "Tak jest" aktor Jerzy Zelnik.
Jego słowa wywołały powszechne oburzenie. - Duże badania pokazują, że w wśród dzieci in vitro wady występują ciutkę częściej niż w grupie dzieci spłodzonych normalnie. Ta różnica jest bardzo mała, statystycznie nieistotna - tłumaczył ginekolog, doktor Grzegorz Południewski. Zdaniem lekarza, takie opinie, jak Jerzego Zelnika, są "grubą przesadą".
Dziś aktor przeprosił za swoje słowa. "Wypowiedź o dzieciach z in vitro nieodpowiednia - przepraszam. Chodziło mi o zwiększone ryzyko narodzin przy pomocy tej metody" - napisał na swoim profilu na Twitterze.
Wypowiedź o dzieciach z in-vitro nieodpowiednia-PRZEPRASZAM. Chodziło mi o zwiększone ryzyko narodzin przy pomocy tej metody.
— Jerzy Zelnik (@jerzyzelnik) May 28, 2015
Autor: kło//gak / Źródło: tvn24.pl, Twitter
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, Twitter