Bogdan Zdrojewski zaznacza, że zdarzenie takie jak zeszłotygodniowa kradzież napisu "Arbeit Macht Frei" z bramy muzeum Auschwitz-Birkenau nie powinno się już powtórzyć. - Dziewięć kolejnych obiektów zostało objętych monitoringiem wewnętrznym. Poprawiono także system kontroli pracowników - wymieniał minister w programie "24 godziny". Złodzieje napisu ciągle pozostają nieznani. W ich poszukiwaniach polskiej policji ma pomóc Interpol.
Funkcjonariusze od piątku, kiedy doszło do kradzieży, przesłuchują pracowników muzeum i odbierają telefony od mieszkańców z informacjami. dzwoniono już ponad 80 razy. Policjanci przeszukali też kilkadziesiąt punktów skupu złomu oraz brzegi przepływającej przez Oświęcim rzeki Soły. Przełomu w śledztwie jednak nie ma.
O kradzieży napisu oficjalnie poinformowany został Interpol. Informacja została już zgłoszona do międzynarodowej policyjnej bazy danych. Czy w kradzież napisu mogli być zaangażowani obywatele innych krajów? - Charakter sprawy mógł na to wskazywać - powiedział RMF FM rzecznik małopolskiej policji Dariusz Nowak.
Nie sposób przewidzieć?
Tymczasem według ministra kultury Bogdana Zdrojewksiego kradzież napisu znad bramy była nie do przewidzenia. - Jaką wyobraźnię trzeba by mieć, aby przewidzieć możliwość takiego haniebnego czynu? To naprawdę wyobraźni nawet brakuje - mówił minister w programie "24 godziny" w TVN24.
Polityk zaznaczył też, że upilnować całość muzeum w dawnym obozie koncentracyjnym jest wyjątkowo trudno. - Żadne muzeum tak wielkie, na tak wielkim terenie, nie może być zabezpieczone w stu procentach. To jest praktycznie niemożliwe - twierdzi Zdrojewski. Zaznacza jednak, że podjęto wszelkie działania, aby zapobiec tego typu wydarzeniom w przyszłości.
Nie wystarczyło
- Dziewięć kolejnych obiektów zostało objętych monitoringiem wewnętrznym. Poprawiono także system kontroli pracowników. Uregulowano wszystkie kwestie prawne, które budują pewne procedury - powiedział minister.
Zaznaczył też, że władze muzeum już wcześniej mocno zwracały uwagę na bezpieczeństwo obiektu. - W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy w obozie znacznie poprawiono warunki bezpieczeństwa, ale nie na tyle, żeby zabezpieczyć tablicę - część bramy - zauważył Bogdan Zdrojewski.
Świat o kradzieży
O kradzieży napisu "Arbeit Macht Frei" z bramy muzeum na terenie dawnego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau świat dowiedział się w piątek. Donosiły o tym największe agencje prasowe, a w izraelskich serwisach dominował ton oburzenia. Mimo trwającego śledztwa, wciąż nie odnaleziono zlodziei napisu.
Źródło: TVN24, RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: TVN24