Aż 72 osoby zmarły w Polsce od listopada, w tym 42 w ostatni, mroźny weekend. Miejsca, gdzie mogą schronić się bezdomni pękają w szwach, jednak policja apeluje by zwracać uwagę na tych, którzy nocują na dworze i informować o nich policję.
Informację o tym, że od początku zimy liczba ofiar niskich temperatur przekroczyła 70 osób podało Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Najwięcej osób, aż osiem, zmarło w ciągu ostatniej doby w Małopolsce.
Najczęściej ofiarą mrozów padają bezdomni lub osoby pijane. Alkohol, jak zaznaczają policjanci, daje bowiem złudne wrażenia ciepła. Tymczasem organizm zdecydowanie szybciej się wychładza. Policja apeluje też by osoby, np. starsze, które decydują się przy takich mrozach na dłuższe spacery, powiadamiały o tym swoich bliskich i odpowiednio się ubierały.
Policja apeluje, by informować ją o osobach, którym może grozić niebezpieczeństwo. Funkcjonariusze będą bowiem sprawdzać, gdzie np: bezdomni mogą szukać schronienia i przewozić ich do schronisk lub, jeśli to konieczne, do izb wytrzeźwień.
Właśnie z tymi bezdomnymi, którzy próbują ogrzać się alkoholem jest duży problem. Schroniska bowiem przyjmują niechętnie lub nie przyjmują wcale takich osób. Zdaniem Tomasza Sadowskiego z Fundacji Barka problem alkoholizmu wśród bezdomnych jest w Polsce zaniedbany. Brakuje między innymi punktów, do których osoby nietrzeźwe mogłyby być kierowane.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24