Osoba, której zabrano prawo jazdy i zakazano prowadzenia pojazdów, może bez trudu wyrobić nowy dokument w innym powiecie - pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Wszystko dlatego, że urzędy nie mogą zweryfikować w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców czy dana osoba nie została objęta zakazem.
Według gazety osoba, która dostaje zakaz prowadzenia pojazdów na przykład w starostwie na Mazowszu, może pojechać do krewnych w innym województwie, zameldować się, zdać egzamin na prawo jazdy i odebrać je w tamtejszym starostwie, korzystając z nowego dowodu osobistego.
Ten mechanizm to efekt błędów i opóźnień w tworzonej od 2004 r. Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. Choć Centralna Ewidencja Pojazdów działa (co umożliwia np. wychwycenie niezgodności przy rejestracji pojazdu), to prace nad Centralną Ewidencją Kierowców utknęły w martwym punkcie.
"Nie jesteśmy w stanie tego zweryfikować"
- Nie jesteśmy w stanie zweryfikować w CEPiK, czy kierowca nie ma orzeczonego zakazu w innym starostwie - mówi Izabela Syroka ze Starostwa Powiatowego w Żarach. Dodaje, że obecnie nie ma też przepisów nakładających na urzędników taki obowiązek.
Ma to zmienić dopiero ustawa o kierujących pojazdami, która ma obowiązywać od stycznia 2013 r. O ile pojawi się taka techniczna możliwość, bo jak na razie starostwa nie mogą weryfikować danych kierowców w CEPiK - podkreśla dziennik.
Jak mówi rzeczniczka MSW Małgorzata Woźniak, trwają prace przygotowujące do integracji systemów informatycznych: Centralnej Ewidencji Kierowców i Centralnej Ewidencji Pojazdów. - W ramach tych prac będzie możliwy dostęp do bazy centralnej pozwalający w trybie online sprawdzić stan uprawnień kierowcy w skali całego kraju - zapewnia MSW.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Źródło zdjęcia głównego: TVN24