Były wybory do europarlamentu - nie poszedł głosować nikt. Tak samo było w tym roku w dwóch turach wyborów prezydenckich: z Bieczyna nie głosował nikt. Nie chodziło o kandydatów - tylko o drogę. Domagali się, by do ich wsi prowadził przyzwoity kawał asfaltu. Na wybory samorządowe już pójdą: droga w końcu jest.
- Na tych dziurach urywamy zawieszenia - mówili jeszcze latem mieszkańcy wsi Bieczyno. Kiedy prośby nie skutkowały, znaleźli spektakularny sposób nacisku. Byli jedyną w Polsce miejscowością, gdzie nie głosował nikt. Gdy trzeci raz z rzędu zabrakło ich przy urnach o akcji obywatelskiego nieposłuszeństwa mówiły chyba wszystkie media w kraju.
W samorządowych zagłosują
Od ostatniego głosowania minęło już parę tygodni. I nagle... - Kiedy pojawiły się maszyny, ludzie byli w szoku - opowiada tvn24.pl sołtys Bieczyna Ewa Kapołka. - Jest XXI wiek,a ludzie tu się tak cieszą z drogi... - dodaje.
Cieszą się, choć asfalt nie sięga tam, dokąd by chcieli. Z nowej drogi już korzystają na codzień, a w sobotę o 14 organizują swoje małe otwarcie, wcale nie czekając, aż "oficjałkę" zrobi "władza".
Są zadowoleni, bo po latach wreszcie doczekali się swojego. - Dzięki mediom, prasie mamy tę drogę - dodaje sołtys Kapołka.
Mieszkańcy Bieczyna już zapowiadają, że w jesiennych wyborach samorządowych będą głosować. - Na sto procent - zapewnia pani sołtys.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24