Policjanci z Poznania zatrzymali 28-latka, który na ulicy, z bagażnika auta akwizytora, ukradł torbę z zegarkami wartymi 60 tysięcy złotych. U złodzieja znaleziono większość łupu i 150 gramów marihuany. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Poznańscy policjanci szukali złodzieja 81 zegarków od tygodnia. W minioną środę dostali zgłoszenie o włamaniu do osobowego peugeota. Torba z markowym towarem „znikła” wieczorem z bagażnika auta, zaparkowanego na ulicy, pod domem akwizytora. Handlowiec, pracownik firmy zajmującej się importem i zaopatrzeniem sklepów w zegarki, uświadomił sobie, że zapomniał zabrać z auta cenny towar dopiero gdy zobaczył wyłamany zamek w bagażniku.
Wszystkie zegarki mają trafić do właściciela
Policjanci odszukali włamywacza. W poniedziałek zatrzymali 28-latka w jego mieszkaniu, w podpoznańskim Luboniu. Na miejscu znaleźli większość skradzionych zegarków wraz z torbą, w której woził je wcześniej niefrasobliwy akwizytor. Policja zapewnia, że odzyskanie reszty cennych czasomierzy jest tylko kwestią czasu. Podczas przeszukania funkcjonariusze znaleźli też u złodzieja około 150 gramów marihuany.
Jeszcze w dniu zatrzymania złodziej usłyszał pierwsze zarzuty. Za kradzież z włamaniem grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności. Policja ustala także, czy zatrzymany nie handlował narkotykami.
Źródło: Policja Poznań
Źródło zdjęcia głównego: fot. policja Poznań